RobvanKlu5i: Czytam poniżej te wszystkie obśmiewające van Gaala komentarze i tak sobie myślę, że sporo osób albo ma niedorozwój mózgowy i pamięć krótkotrwałą albo są po prostu.....nie będę może kończył.
Otóż jeżeli ktoś wnikliwie przeanalizuje pewne rzeczy, sprawdzi porównanie kadry i to jakimi siłami dysponował jeden i drugi to dojdzie do wniosku, że tak na prawdę van Gaal oferował znacznie bardziej ofensywny styl gry niż Mourinho. Co przez to można rozumieć? Jeśli weźmiemy pod uwagę mecze z drużynami z TOP 6 to van Gaal nie ograniczał się do defensywnej gry. On chciał żeby jego drużyna kontrolowała przebieg spotkania, to rywal miał biegać za piłką a nie piłkarze Manchesteru United i punktował dlatego, że te drużyny nie stawiały autobusu tylko szły na wymianę ciosów a van Gaal i tak z nimi jechał. Gorzej gdy rywal murował bramkę. Tak właśnie działo się ze średniakami, do 16 metra wszystko szło super, później brakowało pomysłu na grę a właściwie to brakowało kogoś takiego jak Pogba, który wrzuci piłkę na nos, rozegra do boku, uruchomi skrzydłowych, da większe pole manewru. Tego nie miał van Gaal.
Dużym też problemem u van Gaala było to, że miał kompletnie niepoukładaną obronę. Smalling w życiowej formie, solidny Valencia ale poza tym już nie było kolorowo. Oceniając natomiast sam styl gry był ładniejszy, przede wszystkim chciał dominować z każdym rywalem, bez znaczenia czy ze środka tabeli czy też z TOP 6.
van Gaala zabiła fatalna skuteczność, przez co traciliśmy frajerskie punkty ze średniakami, którzy murowali bramkę jak się tylko da i wykorzystywali przeciętną grę obrony przez co strzelali albo z kontry albo po jakiejś jednej składnej akcji...
Zobaczcie na mecze gdzie nie było Paula Pogby. Jeden zawodnik a robiący kolosalną różnicę. Czy bez Paula w składzie wiele rózniła się drużyna Mourinho od drużyny van Gaala? Nie sądzę, nawet pokusiłbym się o stwierdzenie, że to wyglądało dużo gorzej, oddawanie inicjatywy, chaos, brak kreatywności w grze. Dziś tak na prawdę skład nie przeszedł wielkiej rewolucji. Dlaczego? Mamy Mkhitaryana, który ma niesamowitą amplitudę formy i nie daje zbyt wiele drużynie, mamy Lukaku, który ma chyba jednego gola więcej od......Rooneya, mamy Lindelofa, który bardziej rozczarowuje niż zaskakuje, jedynie Pogba i Matić grają na swoim wysokim poziomie. To ciągle za mało...
Gdy van Gaal zdobywał Puchar Anglii, już wtedy gra zaczynała wyglądać obiecująco, nie wiemy jakie plany transferowe miał holender, nie wiemy co by było gdyby dostał jeszcze jeden sezon więcej, facet jest obśmiewany na forum a tak na prawdę to starał się wpoić to, że jeśli chcesz wygrywać to musisz kontrolować przebieg meczu. Szkoda, że nie miał do tego odpowiedniego "materiału" (czyt. zawoddników) On wyhaczył Martiala i on wyhaczył Rashforda. Ktoś powie, że Rashford dostał szansę ze względu na kontuzję Martiala ale ktoś w końcu tego chłopaka wyciągnął z Akademii do 1 składu i nie było to na chybił-trafił.
Gdyby van Gaal przejął zespół w chwili obecnej, miał ten skład do dyspozycji co teraz i wprowadził swoją taktykę to szczerze nie sądzę, że wyglądałoby to gorzej. Co jak co ale z dobrymi drużynami punktował i potrafił ich klepać raz po raz, szczególnie Liverpool.
Takie moje przemyślenia, dziękuję...