W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Sir Alex Ferguson zdaje sobie sprawę, że w meczu ze Swansea jego drużyna najwięcej uwagi musi poświęcić najlepszemu strzelcowi Łąbedzi, Michu.
» Hiszpan imponuje w tym sezonie świetną skutecznością
26-letni Hiszpan, który w tym sezonie dla swojego klubu strzelił już 12 goli, jest obecnie na pierwszym miejscu klasyfikacji strzelców Premier League, wraz z Robinem van Persiem.
Choć Michu przed przyjściem do Swansea mógł pochwalić się już całkiem imponującym dorobkiem zdobytych bramek, jego dobre wejście do angielskiej ekstraklasy dosyć mocno zaskoczyło osobę sir Alexa Fergusona.
– Michael Laudrup potrafi wyszukiwać wisienki na transferowym rynku i pozyskanie Michu było kapitalnym biznesem - powiedział Fergie.
– To zaledwie 2 miliony funtów, a ja nawet o nim wcześniej nie słyszałem. Nasi skauci powinni byli go namierzyć!
Ze względu na świetny początek jaki napastnik odnotowuje od początku rozgrywek, piłkarze Manchesteru United w sposób szczególny będą musieli mieć go na uwadze podczas niedzielnego pojedynku obu drużyn.
– Fakt, że Michu od razu zaczął grać tak dobrze daje nam możliwość łatwiejszej oceny jego gry - kontynuuje Szkot. – On może grać na szpicy ataku, jednak ma też tendencje cofania się do głębi pola. Przy wykorzystaniu Dannego Grahama daje im to dodatkowe opcje w ataku.
– Musimy być przygotowani na różne warianty. Zawodnik ten pokazał już, że potrafi świetnie wykańczać akcje. Bramki, które strzelił Arsenalowi to z kolei dowód jego opanowania. Biegł sam w kierunku bramkarza i ani myślał by panikować. Posiada spokój niezbędny do kończenia takich sytuacji, jednak mam nadzieję, że jakoś sobie z tym poradzimy.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.