ericcantona93: A ja przyznam, że w 100% zgadzam się z Royem. Już nie mówmy o samym meczu ManUtd z Arsenalem , bo słabsze mecze zawsze się zdarzały.
Powiem nawet, że zgadzam się z tymi, którzy twierdzą, że zwiększył się poziom ligi jeśli chodzi o umiejętności.
Natomiast tutaj Roy pije o mentalność i podejście zawodników do gry w Anglii. I pamiętając te starcia sprzed 10 lat to była zupełnie inna piłka. zero symulowania - jeśli ktoś leżał na murawie to znaczyło coś poważnego, że naprawdę ucierpiał, a miał do tego prawo, bo nikt nogi nie odstawiał.
Przypomnijcie sobie mecze Utd z Chelsea co robił taki Smith - będąc zawodnikiem ofensywnym po prostu gryzł trawę, wypluwał płuca, walczył.
A teraz weźmy dla porównania np. Naniego - zawsze mu kibicuje, przyznam, że ma ogromne umiejętności i świetny drybling, ale co on robi kiedy rywal zagra ciałem? - leży i zachowuje się co najmniej tak jakby złamał nogę. Kiedyś takie sytuacje nie miały prawa się zdarzyć.
Bardzo mnie ciekawi czy do Anglii wróci jeszcze taka waleczność jak kiedyś ( choć i tak jest najbrutalniejszą ligą świata) ,czy mamy do czynienia z procesem kiedy liga angielska coraz bardziej odbiega od korzeni? Obawiam się, że niestety bliżej jest do tej drugiej opcji