Manchester United zgłosi się po niechcianego napastnika PSG?

sisinho: Hojlund odpala jak 35 letni maluch na -20 stopniowym mrozie. Raz odpala raz niekoniecznie.

dlabigt23: Komentarz zedytowany przez usera dnia 18.01.2024 11:35

Taaa. Chyba na pół roku. I tak ciągle bedziemy zmieniać emerytów po roku lub pół. Nam potrzebny napastnik na dłużej a nie na chwilę. Ciekawego czy Liverpool i City też ściągali kogoś doświadczonego aby ten nauczył kopać piłkę Salaha, Firmino, Jesusa czy Mane itd. I tak właśnie później to wygląda ze nie mamy zgranej ekipy na dłużej bo ściągamy zawodników na chwile i od 10 lat nadal nie posiadamy konkretnego chociaż jednego napastnika a także inne ozycje nie są dobrze obsadzone. Nie tędy droga. Tak to bedziemy się kręcić w kółko.

JahKowalski: Komentarz zedytowany przez usera dnia 18.01.2024 14:42

W każdej z linii potrzebny jest zawodnik, który wniesie doświadczenie.
Albo w tej roli zostawiamy Martiala, albo ściągamy kogoś innego, choćby takiego Giroud

JahKowalski: Fajnie jakby jakimś cudem Lewando trafił do United choć na chwilę

Biniek: Zmiennikiem to tu właśnie Hojlund powinien byc, a my powinniśmy ściągnąć klasowego napastnika. 2 bramki w pół sezonu to jednak nie są liczby godne podstawowego snajpera Manchesteru United

Biniek: Lewandowski, napastnik żyjący z podań, zostałby tu okrzyknięty drugim Martialem po miesiącu.

vieeeri: Niech sie wymienią z Martialem na pół roku, a latem się zobaczy

Pochmurny: Będzie uczył Rasmusa... No dobra, ale czego? Matematyki, chemii, a może nowego języka? Haaland od kogo się uczył? Robert L. został wyszkolony przez kogo? Chcąc nie chcąc piłka nożna nie jest aż tak złożoną nauką. To, że ktoś powie ci abyś zachował opanowanie w sytuacji 1 vs 1 ma w czymś pomóc? Może rada aby strzelał w przeciwną stronę do ustawienia bramkarza? Jeśli sam nie masz charakteru i nie pracujesz ciężko nad bramkami podczas treningów i po to nic nie zmieni Messi stojący i mówiący ci abyś kopnął piłkę w lewo czy prawo. Tu potrzebna jest praca samego zawodnika i kolegów oraz trenera który nakreśli drogę. Jedyne w czym ktoś bardziej może pomóc to nastawienie do wykonywania obowiązków. Wpojenie etyki pracy gdy jest się młodym i zbyt dużo się olewa. Nie sądzę aby Hojlund miał z tym problem. Mamy Varana, Casemiro i jakoś nie widzę aby nagle Rash zaczął więcej biegać, a np Sancho się nie spóźniał. Myślisz, że taki Benzema nauczy czegoś Rasmusa? Kręcenia afer czy czego? To nie jest szkoła czy początki akademii, a zawodowa piłka w której doskonlisz się sam poprzez ciężkie treningi i zaangażowanie lub przepadasz.

sztejner: Komentarz zedytowany przez usera dnia 18.01.2024 11:14

Haaland od kogo się uczył?
Obstawiam że od Ole Guunara Solskjaer'a który trenował go w Molde
Lewandowski miał to szczęście że trafił na Kloppa który po prostu miał na niego pomysł bo pierwszy sezon w Borussi,Robert rozgrywał na pozycji ofensywnego pomocnika,a nie był wtedy typową "9" którą później się stał
Owszem sam talent to nie wszystko,trzeba też dać coś od siebie,ale też trzeba mieć kogoś kto poprowadzi Cię właściwą ścieżką,nad Sancho nikt nie panował więc i jego kariera zgasła,myślisz że Hojlund odpowiednio się rozwinie nie dostając wskazówek od trenera napastników,sztabu czy nawet legend klubu ??
Nawet za sukcesem Cristiano Ronaldo ktoś musiał stać i odpowiednio go poprawdzić,sama etyka pracy stojąca na wysokim poziomie u Portugalczyka to nie było wszystko,czy byłby takim gigantem gdyby nie trafił pod opiekę najlepszego trenera w historii ??

waletpl: Lewy to się uczył od Reissa i Peszki w Amice ;)

Pochmurny: A to przecież napisałem, że jednym z czynników jest nakreślenie przez trenera odpowiedniej drogi. To nie tyczy się jednego grajka, a całej drużyny. Jeden zawodnik może czasem pociągnąć drużynę, ale w ten sposób nic na dłuższą metę nie osiągniesz. Każdy zawodnik zaczyna błyszczeć wtedy gdy wszyscy dookoła grają dobrze jako zespół.

Czyli skoro Haaland uczył się od Ole to Hojlund nie da rady od Benniego? To po co on tu jest. Z całym szacunkiem dla Ole, miał swoje atuty i umiał z nich korzystać jednak to był gracz typu Hernandeza. Zadaniowiec i tyle. Jak wspominalem, sama rada aby ktoś robił coś tak, a nie inaczej nic nie da. Każde spotkanie jest inne, każda sytuacja jest inna, a ty musisz wykorzystać swoje własne umiejętności i ciężkie treningi. Jeśli ktoś musi ci mówić, że masz strzelać na bramkę 1000 razy aby się poprawić to nie nadajesz się na piłkarza bo kwintesencja poprawy w czymś jest wykonywanie tego. Jurgen zakładał się z Lewym o bramki. To mu tak pomogło? Może jednak była to mimo wszystko drużyna która przyswoiła zalecenia trenera i grała świetną piłkę. Lewy się dopasował i ciężko pracował nad sobą. Kiedyś nie rozumiałem co ludzie widzą w Robercie, bo nie miał zbyt wiele do zaoferowania, ale później na tyle ciężko harował, że zmienił moje podejście do niego. Z drewna stał się naprawdę świetnym zawodnikiem. Nikt mi nie wmówi, że to porady innych go tak zmieniły bo trochę o nim słyszałem i rozumiem jakie ma podejście. Jest profesjonalistą i zaangażowanym w to co robi człowiekiem. Szanuję go za to. Nikt w niego nie wierzył i sam zapracował na to.

Wracając do meritum, najważniejsze jest nastawienie gracza bo może wiele zmienić. Rady kolegi z drużyny nigdy nie będą w 100 % trafione bo każdy jest inny. To co pomaga to styl gry drużyny który pomaga błyszczeć i czuć się lepiej innym. Jeśli drużyna będzie kopała się po czole to choćbyś był Messim i tak będzie problem. Raz strzelisz, a raz nie. Raz co wyjdzie, a raz nie. Możesz być technicznym bogiem, ale co to da jeśli do okoła masz ludzi którzy nie nadąża za twoim tokiem myślenia czy podaniami. Musisz sam się rozwijać i mieć nadzieję, że reszta też chce. Po to jest trener aby stworzyć takie środowisko. To nie są dzieci, oni piłki uczą się od małego. Muszą tylko się doskonalić dalej. Wierzę, że klub ma na tyle wielu trenerów od różnych zagadnień, że nie trzeba dodawać kolejnych osób. Gdy coś nie wychodzi to trzeba starać się robić to dalej aż w końcu się uda. Tak najczęściej mówią najlepsi. Nie zmienisz nic kolejnymi radami. Praca, praca i jeszcze raz praca nad sobą poparta chęciami. To środowisko jest zbyt duże i popularne aby szukać wiedzy tajemnej.

Pochmurny: Dodam jeszcze, że Hojlund ma spore braki techniczne i mimo wszystko słabo gra drugą nogą. Tego nie naprawi ci trener czy kolejny napastnik. To musisz wytrenować sam. Masz spędzać z piłką najwidoczniej o wiele więcej czasu niż aktualnie. Bramki to bramki, pojawią się wtedy gdy wszystko dookoła zacznie współgrać. Nic ci nie pomoże info od kogoś abyś schodził bliżej lewego słupka gdy nie masz podań od kolegów. Adaptacja i więź z drużyną czyli schematy muszą być na pierwszym miejscu. Wszystko inne to jak już wspomniałem samodoskonalenie się.