Piłkarze Manchesteru United na Anfield zeszli do szatni przy wyniku 0:1. Po zmianie stron zagrali katastrofalnie i dali sobie wbić aż sześć bramek.– W przerwie miałem się nieźle, bo przegrywaliśmy już w tym sezonie, później była pogadanka z drużyną, Ten Hag dokonywał kilku zmian i drugie połowy były wówczas inne – stwierdził Schmeichel w rozmowie z
BBC Radio 5 Live.
– Spodziewałem się zmian w przerwie, a dokładnie dwóch zmian. Erik ten Hag się na to nie zdecydował i to było rozczarowujące.
– Na plac gry wyszła ta sama drużyna, ale jeśli chodzi o mnie, to widać było, że nie działało to z Weghorstem i Antonym. Jeśli wystawiasz Antony’ego, to musi grać Aaron Wan-Bissaka za jego plecami, bo Brazylijczyk nie bierze udziału w defensywie.
– Diogo Dalota czeka fala krytyki po tym spotkaniu, co moim zdaniem nie jest fair – dodaje Schmeichel.
Były duński bramkarz pytany o występ Bruno Fernandesa, który energicznie gestykulował na Anfield, odpowiada: – Wyglądał na trochę sfrustrowanego.
– Komentowałem mecz dla
BBC Radio 5 Live z Barceloną i wtedy wyrażałem się na jego temat dość krytycznie, bo dał rywalom rzut karny, ale też marnował dużo energii na rozmowy z sędziami na temat rzeczy, które już się wydarzyły, były już przeszłością.
– Nie grał wtedy na swojej najlepszej pozycji i tutaj liczyłem na zmianę. Chciałem, żeby Bruno został przesunięty na dziesiątkę. Na skrzydle nie może w pełni wykorzystać swojego talentu. Nie ma przypisanej pozycji. Gdzie gra Bruno? Jaka jest jego pozycja w zespole? Dopóki nie wróci Christian Eriksen, to powinien grać na środku boiska – dodaje Schmeichel.