Konferencja prasowa Solskjaera po meczu z Watfordem

Manchester United w meczu z Watfordem doznał kolejnej kompromitującej porażki. To 7 przegrana w ostatnich 12 spotkaniach Czerwonych Diabłów.

Ole, wiem, że to pytanie słyszałeś już wcześniej, ale to bardzo dotkliwa porażka dla ciebie. Czy jestem pewny, że jesteś odpowiednim człowiekiem, aby poprowadzić po tym Manchester United?
– Zawsze wierzyłem w siebie, ale teraz oczywiście nastał dla nas trudny czas. Ufam każdemu piłkarzowi, który wychodzi na boisko, że da z siebie wszystko. Sztab szkoleniowy jest fantastyczny, ale wyniki w chwili obecnej są trudne. Tak, wierzę, że możemy to odwrócić.

Ciężko było nie zauważyć, że gdy podszedłeś pod sektor z kibicami Manchesteru United, aby bić im brawo, to było wiele rozzłoszczonych twarzy. Bruno był zły za to, że od niektórych ci się oberwało. Jakie to uczucie? Musiało to być straszne.
– Rozumiem kibiców, którzy wspierają ten klub na dobre i na złe. Byli fantastyczni w ostatnich latach. To trudny okres. Mamy trudny czas odkąd klub opuścił sir Alex Ferguson. Kibice byli z nami w ostatnich latach, odkąd tutaj przyszedłem, byli niewiarygodni. Rozumieli sytuację. Letnie transfery, czyli Raphael, Jadon i Cristiano sprawiły, że oczekiwania słusznie wzrosły, bo sprowadziliśmy topowych graczy. W ostatnim sezonie mieliśmy drugie miejsce i liczyliśmy, że ruszymy z miejsca. Ale nie możemy znaleźć formy. Rozumiem, że mają prawo do swojej opinii. Bruno to gość pełen pasji i prawdziwy mężczyzna. Wie, że fortuna klubu może się szybko odmienić.

Mówiłeś przed meczem, że musicie popracować nad kilkoma rzeczami. Ale w pierwszej połowie byliście w proszku…
– To mecz przeciwko Watfordowi na wyjeździe, więc trzeba było im uprzykrzyć życie bardziej, niż to zrobiliśmy. Pokonali nas, wygrali zbyt wiele pojedynków, zbyt łatwo przedostawali piłkę w nasze pole karne. Pierwszy gol jest tego świetnym przykładem. Ben Foster był praktycznie na połowie, gdy posłali piłkę w nasze pole karne. Dośrodkowanie… Wiele rzeczy może pójść nie tak w futbolu i wiele z nich zrobiliśmy w pierwszej połowie.

Mówisz, że możesz odwrócić sytuację, ale czego trzeba, by to poprawić? Jak wrócić na zwycięską ścieżkę?
– Muszę sprawić, że piłkarze będą lepiej grać. To mój obowiązek. To teraz najważniejsza sprawa. Zawodnicy są rozczarowani, starają się odzyskać pewność siebie. Z drugiej połowy byłem bardzo zadowolony. Nie zrozumcie mnie źle, całe popołudnie było rozczarowujące i dalekie od naszych standardów, ale nasze nastawienie i egzekucja aż do ostatnich 15-20 minut, były dobre. Graliśmy naprawdę niezły futbol, stwarzaliśmy sporo sytuacji. To pokazuje nastawienie zawodników. Donny i Anthony, choć są rozczarowani, to dali nam jakość.

Czy jest bardziej samotne miejsce w futbolu niż ławka trenerska, gdy mecz układa się tak jak ten?
– Nie. To krótka i prosta odpowiedź. Nie.