Manchester United uzgodnił warunki przedłużenia wypożyczenia nigeryjskiego napastnika z Shanghai Shenhua. Poprzednia umowa Czerwonych Diabłów z chińskim klubem wygasła 31 maja.
– Bardzo się cieszę. Pobyt tutaj jest dla mnie spełnieniem marzeń. Jestem podekscytowany i gotowy do gry – mówi Ighalo na antenie
MUTV.
– Czuję się dobrze. Ostatnie dni były oczywiście trudne, bo były prowadzone niełatwe negocjacje. Teraz jestem natomiast szczęśliwy i mogę w pełni skoncentrować się na piłce. Będę tutaj do końca stycznia, więc to dla mnie dobra wiadomość.
– Zdecydowałem, że chcę zostać i cieszę się z tego. Od pierwszego dnia mojego pobytu tutaj postawiłem sprawę jasno, że zrobię wszystko, aby kontynuować tutaj moją pracę. Nie było łatwo, musiały odbyć się pewne rozmowy, ale cieszę się, że kluby doszły do porozumienia i wszystko zostało załatwione. Teraz wszystko jest już oficjalne.
– Chciałbym podziękować prezesowi Shanghai Shenhua i dyrektorowi za wsparcie. Oni wiedzą, że pobyt tutaj jest tym, czego chcę. Dziękuję im i cieszę się, że sprawa się wyjaśniła. Życzyli mi powodzenia.
– Tak jak już mówiłem, odkąd byłem młodym chłopakiem, kibicowałem Manchesterowi United. Gra tutaj to spełnienie marzeń. Teraz przedłużyłem moje wypożyczenie i sprawa się wyjaśniła. Dla mnie wszystko jest jasne, bo zostanę tutaj do końca stycznia. Chcę ciężko pracować i cieszyć się grą w United. Zamierzam wspierać zespół i robić wszystko, abyśmy mogli piąć się w górę.
Ighalo pytany o to, jakie to uczucie zdobyć bramkę dla klubu, któremu kibicowało się od dziecka, odpowiada: – Przypominam to sobie i bardzo trudno jest mi opisać te emocje. Mogę tylko powiedzieć, że był to wielki moment i będę go wspominał przez resztę mojego życia.
– Wcześniej oglądałem Manchester United z zewnątrz. Teraz mam możliwość przyjrzenia się temu, jak wszystko wygląda w środku. Wiecie, gram dla jednego z największych klubów na świecie. Wszystko wygląda inaczej od środka.
– Chodzi o to w jaki sposób dbają o ciebie, w jaki sposób pracuje sztab szkoleniowy, wszystko jest inne. Młodzi chłopcy rozwijają się i dojrzewają, wchodzą do zespołu. Każdy robi wszystko, abyś czuł się tutaj dobrze na 100%. Sprawdzają jak się masz, nawet gdy jesteś w domu. Pracownicy pytają, czy czegoś nie potrzebuję.
– Jest inaczej niż w moich dotychczasowych klubach. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie widziałem i dlatego czasami zastanawiam się, czy to sen czy też rzeczywistość – dodaje Ighalo.