Znafca: Lubię, kiedy ludzie szerzą głupotę powtarzaną przez innych.
Martial po przyjściu Sancheza grał w 5 meczach z rzędu, 3 razy zaczynając od pierwszej minuty. We wszystkich meczach zagrał bardzo słabo, szczególnie z Tottenhamem. Później złapał uraz przez który nie był zdolny do gry w 3 spotkaniach. Mourinho nie dał mu zagrać jeszcze w jednym spotkaniu, czyli łącznie nie zagrał w 4 grach z rzędu.
To był ten moment w którym Martial zaczął narzekać, że nie zawsze gra na lewej stronie, stroił fochy i po prostu zaczął się zachowywać jak dziecko. Sanchez i tak w czasie meczu wiele razy robił tak że zamieniał się z nim pozycjami, często zmieniał skrzydła i Martial podczas spotkań grał na obu stronach, i za każdym razem grał beznadziejnie.
Podsumowując.
Martial po przyjściu Sancheza rozegrał:
- 13 spotkań z 21 możliwych (w 3 z nich wypadając z powodu kontuzji)
- 6 z tych 13 spotkań, zaczynał od pierwszej minuty (większość na lewym skrzydle)
Przed przyjściem Sancheza rozegrał:
- 22 spotkania z 26 możliwych
- 12 z 22 zaczynał od pierwszej minuty
Różnica jest, ale to było oczywiste, że jeżeli przychodzi taka gwiazda jak Alexis to Mourinho musi tym dobrze rotować, nie może posadzić takiej gwiazdy jak Alexis na ławce, jeżeli chce żeby ten wrócił do lepszej formy. W składzie był jeszcze Rashford, więc logiczną rzeczą chyba jest, że w takiej sytuacji liczba występów może być nieco mniejsza, bo doszedł jeden świetny zawodnik.
Przestańcie ludzie gadać głupoty. Fakty są takie że Martial od przyjścia Sancheza stracił formę, bo nie poradził sobie z presją, którą wywarł na nim Sanchez. Zamiast zakasać rękawy i walczyć jak wilk o swoje miejsce w składzie, on wolał narzekać i stroić fochy.
Myślicie że Jose posadziłby na ławce Martiala, gdyby ten strzelał bramki i asystował tak samo jak przed przyjściem Alexisa?
Statystyki Martial po przyjściu Alexisa:
BRAMKI - 0
ASYSTY - 1
MECZE - 13
Jeszcze jakieś durnoty macie do powiedzenia?