Manchester United pokonał Tottenham Hotspur 2:1 (1:1) w półfinale Pucharu Anglii. Czerwone Diabły spotkanie na Wembley rozpoczęły źle, ale dzięki trafieniom Alexisa Sancheza i Andera Herrery awansowały do finału i staną przed szansą zdobycia FA Cup!
» Manchester United awansował do finału Pucharu Anglii!
Zaloguj się, aby móc oceniać zawodników!
Manchester United mecz zaczął tak, jakby nie wyciągnął wniosków z ostatniej ligowej wizyty na Wembley, zakończonej porażką z Tottenhamem 0:2. Koguty rzuciły się do ataków na bramkę Davida de Gei, a Czerwone Diabły nie potrafiły wyprowadzić składnej akcji.
Efekt bezradności i niemocy Manchesteru United był łatwy do przewidzenia – w 11. minucie Czerwone Diabły straciły bramkę. Paul Pogba odpuścił krycie Christiana Eriksena na prawej stronie, ten dograł precyzyjną piłkę na czwarty metr do Dele Allego, któremu pozostało tylko dołożyć nogę i posłać futbolówkę do niemal pustej bramki.
Po zdobytym golu Tottenham nie zdjął nogi z gazu i raz po raz sunął z atakami na bramkę De Gei. Kilka minut później bliski zamknięcia dośrodkowania Hueng-min Sona był Harry Kane. Następnie obok bramki hiszpańskiego bramkarza uderzał Eriksen.
Manchester United przebudził się dopiero w 24. minucie. Niewidoczny do tej pory Paul Pogba wygrał pojedynek z Moussą Dembele. Francuz błyskawicznie posłał dośrodkowanie w pole karne na siódmy metr, gdzie głową piłkę skontrował Alexis Sanchez. Michel Vorm mógł tylko odprowadzić futbolówkę wzrokiem, jak ta wpada do siatki.
Chwilę później Manchester United próbował powtórzyć tę akcję. Z drugiej strony boiska na piąty metr dośrodkował Romelu Lukaku, ale akcji nie zdołał zamknąć Jesse Lingard, który głową uderzył piłkę nad poprzeczką.
Po strzelonym golu gra na Wembley wyrównała się. Raz obserwowaliśmy ataki pod bramką Tottenhamu, raz pod bramką Manchesteru United. W 44. minucie kapitalny strzał zza pola karnego oddał Paul Pogba. Vorm z trudem strącił futbolówkę obok bramki.
W doliczonym czasie gry swoją szansę z niczego miał Eric Dier. Anglik uderzył bardzo mocno zza pola karnego, piłka odbiła się po drodze od Chrisa Smallinga i zmierzała w kierunku bramki De Gei. Ku uciesze kibiców siedzących w sektorach United obiła tylko słupek.
W przerwie spotkania Jose Mourinho nie dokonał żadnych zmian. Portugalczyk musiał jednak udzielić solidnej reprymendy swoim piłkarzom, bo ci drugą połowę zaczęli dużo bardziej skupieni niż pierwszą odsłonę starcia na Wembley.
W 57. minucie zapachniało bramką dla Tottenhamu. Harry Kane dostał piłkę przed polem karnym i długo nie zastanawiając się oddał strzał. Na drodze najlepszego snajpera Spurs stanął Chris Smalling i ofiarnym wślizgiem zablokował uderzenie.
Manchester United odpowiedział w 62. minucie i to odpowiedział z klasą! Piłkę w okolicach narożnika szesnastki dostał Sanchez. Chilijczyk zagrał ją wzdłuż pola karnego, a tę lekko trącił Romelu Lukaku. Wydawało się, że do futbolówki dopadnie Jesse Lingard, ale sprytnie ją przepuścił, a Ander Herrera mocnym strzałem dał prowadzenie Czerwonym Diabłom!
Po chwili piłkarze Mourinho mogli wbić trzecią bramkę. Pogba zagrał daleką piłkę do Lukaku, ten miał w głowie już tylko oddanie strzału. Huknął w krótki róg, ale tuż obok lewego słupka bramki Vorma. Kilka minut później Belg znów strzelał na bramkę Tottenhamu, ale tym razem golkiper Spurs był na posterunku.
W 73. minucie zaskakujący strzał zza pola karnego oddał Eriksen. Duńczyk trafił, ale tylko bidon z wodą ustawiony tuż przy słupku bramki Davida de Gei. Hiszpański bramkarz, podobnie jak kibice United, odetchnął z ulgą, bo było to bardzo kąśliwe uderzenie. Czerwone Diabły odpowiedziały „bombą” Pogby. Strzał Francuza z trudem obronił Vorm.
Na dziesięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry mieliśmy pierwsze roszady w Manchesterze United. Z boiska, z powodu kontuzji, musiał zejść Antonio Valencia. Ekwadorczyka zastąpił Matteo Darmian. Chwilę później w miejsce Jessego Lingarda pojawił się Marcus Rashford.
Manchester United w ostatnich minutach skupił się na obronie korzystnego rezultatu. Inicjatywa należała do Tottenhamu, a Czerwone Diabły robiły wszystko, aby przerywać ataki londyńczyków. W doliczonym czasie gry przed szansą na definitywne rozstrzygnięcie stanął Marcus Rashford. Anglik wyprowadził kontrę w pojedynkę, ale zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i został powstrzymany przez Diera.
United prowadzenia nie oddali już do końca i 19 maja ponownie zameldują się na Wembley w finale Pucharu Anglii!
Manchester United – Tottenham Hotspur 2:1 (1:1)
Bramki: Alexis Sanchez 24’, Ander Herrera 62’ – Dele Alli 11’
Tottenham Hotspur: Vorm - Trippier, Sanchez, Vertonghen, Davies (Lucas 68') - Dier, Dembele (Wanyama 78'), Eriksen - Dele, Son (Lamela 87'), Kane
Manchester United: De Gea – Valencia (Darmian 79'), Jones, Smalling, Young – Herrera, Matić, Pogba - Lingard (Rashford 82'), Lukaku, Alexis (Fellaini 90')
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.