Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Czy bramka Juana Maty powinna zostać uznana?

» 18 lutego 2018, 10:28 - Autor: Rio5fan - źródło: DevilPage.pl
Manchester United pokonał Huddersfield Town 2:0 w piątej rundzie Pucharu Anglii. Wynik spotkania na John Smith's Stadium mógł być wyższy, ale bramka Juana Maty z końcówki pierwszej połowy nie została uznana.
Czy bramka Juana Maty powinna zostać uznana?
» Juan Mata był zmuszony do przerwania swojej radości w spotkaniu z Huddersfield Town
W 45. minucie rywalizacji Ashley Young przedarł się prawym skrzydłem, wyłożył piłkę do Maty, a ten po ominięciu bramkarza prawą stopą skierował ją do siatki. Radość piłkarzy i kibiców United została jednak przerwana przez prowadzącego mecz Kevina Frienda.

Arbiter skonsultował się ze swoimi kolegami obsługującymi system Video assistant referee, po czym odgwizdał spalonego. Można jednak polemizować z takim orzeczeniem i upierać się, iż trafienie Hiszpania powinno zostać zaliczone. Dlaczego?

Wystarczy rzut oka na zasady stosowania systemu VAR opublikowane przez IFAB (International Football Association Board), czyli organizację zajmującą się tworzeniem oraz nowelizacją przepisów gry w piłkę nożną.

Principles & Practicalities, pkt 3The referee will always make a decision (including ‘no offence’) which will only be changed if the review shows a clear error – “was the decision clearly wrong?”.


To sędzia zawsze będzie podejmował decyzje. Będą one zmieniane tylko wtedy, gdy analiza materiału wideo pokaże jasny błąd - "czy decyzja była wyraźnie zła?'.

Następnie można zadać sobie pytanie - czy decyzja asystenta Frienda o uznaniu bramki Juana Maty była w oczywisty sposób błędna?

Pierwszym argumentem podważającym taką tezę był czas potrzebny arbitrowi do anulowania bramki - 102 sekundy. Piłka przekroczyła linię bramkową w czasie 44:41, a w 46:23 sędzia oznajmił, że gola nie uzna.

Następnie realizator transmisji zaserwował widzom komiczną analizę całej sytuacji.

Dopiero w drugiej połowie linie zostały narysowane prawidłowo, a mimo to nawet po zakończeniu spotkania sam zawodnik nie potrafił określić, czy jego gola anulowano słusznie.

Dokumentacja VAR nie trafiła jeszcze do przepisów gry w piłkę rożną (Laws of the Game), ale gdyby stosować się do wytycznych IFAB, można śmiało uznać, że bramkę Manchesteru United należało uznać. Gdyby asystent dopatrzył się w tej sytuacji spalonego, jego decyzja również nie mogłaby być określona jako wyraźnie błędna.


TAGI


« Poprzedni news
Lukaku najlepszy w spotkaniu z Huddersfield Town
Następny news »
Oceny: Huddersfield Town - Manchester United 0:2

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (16)


sinedd91: pomijając sposob podzielenia boiska krzywymi kreskami nierownoległymi do linii koncowej to mam takie pytanie:
Od kiedy linie spalonego przeznaczoną dla widzów kreśli się od atakujacego zamiast od obroncy ? :D dużo mnie ominęło chyba ostatnio :D
» 19 lutego 2018, 08:02 #12
maxi7777: Decyzja powinna być natychmiastowa max 15 sekund a nie aż 102 sekundy. Jak dla mnie ten system jest niedopracowany i póki co nie powinien być stosowany .
Po to są sędziowie aby rozstrzygali czy był czy nie było spalonego to w końcu ich praca robią to zawodowo .
Pomysł VAR nie jest zły ale po prostu na razie nie jest usprawniony na tyle aby był stosowany .
» 18 lutego 2018, 13:44 #11
age: byl spalony, a poza tym nie ma o czym dyskutować, nie zawazylo to na wyniku spotkania
» 18 lutego 2018, 12:19 #10
Lokator23: Spalony byl co prawda kilku centymetrowy ale byl. Ogladalem wczoraj Match Of The Day i przy analizie widac bylo spalonego. Pozdrawiam
» 18 lutego 2018, 11:58 #9
ro7: Centymetrowy. I właśnie dlatego go nie powinno być. Jak w artykule pisze zmiany powinny być tylko przy wyraźnym błędzie. Centymetry to nie jest wyraźny błąd. Druga sprawa jest taka, że obraz analizowany jest od tej konkretnej stopklatki. A co jeśli podający dotknął tak naprawdę piłkę o 0.1s wcześniej gdy tego centymetrowego spalonego nie było? Właśnie z tego powodu tej decyzji nie powinno się cofać. Nie da się z kamery dokładnie określić kiedy ktoś wykonał podanie. Jest zawsze ten centymetrowy (poklatkowy) margines błędu. Zakładam, że właśnie stąd są takie wytyczne VAR.

Podsumowując: Błędne zastosowanie VAR. Nawet jeśli wydaje się, że był 2cm spalony, decyzja nie powinna być zmieniona.
» 19 lutego 2018, 12:00 #8
soldier: Komentarz zedytowany przez usera dnia 18.02.2018 11:54

Przepisy FIFA mówią wyraźnie, że zawodnik nie jest na pozycji spalonej, gdy znajduje się na równi z przedostatnim zawodnikiem drużyny przeciwnej. Tak wiec spalonego nie było. Dywagacje, czy kawałek kolana wystawał poza linię są pozbawione sensu. Dlaczego? Bo, biorąc dowolnie małe przybliżenie zawsze będziemy w stanie udowodnić, że zawodnicy nie są dokładnie na równi i wtedy przepis o którym mowa na początku nie miałby sensu. Ale jednak taki przepis istnieje, więc należy uznać, że w domyśle autorów, "na równi" znaczy: "tak, że nie widać, aby zawodnik drużyny atakującej w sposób wyraźny znajdował się przed przedostatnim zawodnikiem drużyny broniącej". Po za tym, od lat FIFA głosiła żeby tego typu sytuacje sporne rozstrzygać na korzyść drużyny atakującej. Wczorajszy mecz to po prostu totalna kompromitacja "sędziów" angielskich, którym jak widać nawet VAR nie pomaga.
» 18 lutego 2018, 11:53 #7
soldier: Do tego należy dodać, że i czas, w którym nastąpił moment podania jest wyznaczany z pewnym przybliżeniem. Zmienimy przybliżenie tego czasu i może nam wyjść raz, że pół cm kolana wystawało a raz, że nie. Dlatego takich "spalonych" nie należy gwizdać.
» 18 lutego 2018, 11:58 #6
sinedd91: Komentarz zedytowany przez usera dnia 19.02.2018 01:19

pomijając to, że w mojej opinii spalonego tutaj nei było, a raczej bez specjalistycznego oprogramowania nikt nie jest w stanie tego rozstrzygnąć, a także to, że masz rację, że powinno się puszczać takie akcji to nie masz racji.
Przepis o spalonym w swej całej okazałości mówi o tym, że żadna część ciała, którą można zgodnie z przepisami zdobyć bramkę musi znajdować się na równi z linią spalonego to znaczy, że jeżeli wytkniesz rękę to spalonego nie ma ale nogę głowę kolano czy jak Ci stanie i wyskoczy za tę linię oznacza spalonego..
sprawa, że sytuacje stykowe powinno się rozstrzygać na korzyść drużyny atakującej wynika stąd, że przetworzenie informacji wzrokowej zajmuje około 0,3 sekundy więc w takich sytuacjach informacja o spalonym jest już nieaktualna w momencie jej przetworzenia...
» 19 lutego 2018, 01:19 #5
sinedd91: każda część ciała ... mój błąd
» 19 lutego 2018, 04:07 #4
Alaan: Spalonego nie było, szczególnie, że kamera nie jest ustawiona prostopadle względem linii bocznej i zawodnika Huddersfield, a więc Mata na stopklatce przesunąłby się w lewo, jeszcze trochę i zrobię symulację 3D z przelotem kamery wzdłuż linii, bo trochę się gotuję. A nawet z poprawnie narysowanymi liniami widać wyraźnie, że gra powinna być puszczona, link: ibb.co/fPmey7
» 18 lutego 2018, 11:07 #3
Klierek7: Twoje zdjęcie nie oddaje w 100% sytuacji ponieważ tak jak pisałeś kamera nie jest prostopadle ustawiona do akcji.
» 18 lutego 2018, 11:16 #2
Alaan: Tak, ale jeśli na tym zdjęciu obydwaj zawodnicy są w jednej linii to przy poprawnym ustawieniu kamery Mata byłby za obrońcą, truizm.
» 18 lutego 2018, 11:21 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.