Alexis Sanchez z numerem 7 na koszulce

JeloDDZ: weźmi pod uwagę że Nasz Antonio grał z 7 i można powiedzieć że chyba mu ciążyła.....

Misiek87: no oczekiwania duże, wielcy z siódemką Best, Cantona, Beckham czy Ronaldo - każdy z nich robił świetne liczby, każdy strzelił co najmniej 80 goli dla Czerwonych Diabłów, nie licząc asyst i wpływu na całą grę zespołu. Alexis Sanchez jak najbardziej aspiruje do tego grona.

Misiek87: co za tym idzie, oczekiwania są, nikt się pewnie nie pogniewa ja Alexis dorzuci z 80 brameczek w swoim cv dla United.

maticr7: Był jeszcze niby Di Maria,ale kto ten epizod chce w ogóle pamiętać...

Daro1336: Wygranie LM w tym roku to byłoby coś !
Ale nie ma co dmuchać balonika. Spokojnie, bo jest wiele mocnych ekip, a my jeszcze w pełni odbudowani nie jesteśmy :)
Pomału do celu :)

maticr7: Zgadzam się.Ćwierćfinał na razie jest osiągalny.Zobaczymy co dalej.

Spadkobierca: Ćwierćfinał był osiągalny i bez Sancheza.

maticr7: Jak wpadniemy na jakiś angielski zespół to jasne że jest szansa na coś więcej.

NoGiveUpUnited: "Ćwierćfinał na razie jest osiągalny" XDD? Pokonanie Sevilli to chyba coś więcej niż obowiązek.

maticr7: Komentarz zedytowany przez usera dnia 24.01.2018 03:12

Nigdzie nie napisałem że nie jest.Tylko samo przyjście Sancheza nie da ci przejścia do następnej rundy.Po jego przyjściu nic się nie zmieniło.Przestańcie bujać w obłokach.Ćwierćfinał jest jak najbardziej realny.Rzecz w tym że w dalszej fazie nie ma już rozstawień i można wpaść na jakieś Psg,Reale, Barcelony,bądź nawet Juventusy i Bayer-ny.Tam nie jesteśmy faworytami.I raczej na zwycięstwo z nimi mała szansa na ten moment.Oni mają o wiele większe doświadczenie od nas w tych fazach.A z Sanchezem to nawet nie wiadomo jeszcze na ile się wkomponuje w zespół.

UrbannLegend: Ojajebe, to tylko numer na koszulce, świetnie rozumiem, że ważny dla historii klubu, ale nie róbcie z niego jakiegoś diabelskiego piętna, który przy jednym fałszywym ruchu łamie kości zawodnika. xD To, z czym musi dać sobie radę zawodnik to przygotowanie kondycyjne, aklimatyzacja, presja wyniku, a nie cyfra na plecach.

jamaj05: A ja się nie zgadzam - w takim wielkim klubie, taki magiczny numer to dodatkowa presja na zawodniku. I od czasów CR7 nikt tego nie udźwignął, więc chyba coś w tym jednak jest

Co jak co, ale większość piłkarzy przykłada bardzo dużą uwagę do numerów, dlatego kolega napisał, że to ciężki numer.
Kości może nie połamie, ale presja jaką wywiera się na piłkarzach United może złamać psychikę

Ja się cieszę, że to Alexis zgarnia "7", bo pasuje do tego numeru. Mam nadzieję, że 10 przejmie w lecie Dybala, ależ byłaby to paka!

DymekS92: Też się nie zgodzę, piłkarze bardzo często podkreślają jak istotny dla nich jest fakt jak wielcy zawodnicy nosili ten sam numer wcześniej w klubie. Nawet jeśli założylibyśmy, że to tylko kurtuazja jakiej wiele w pierwszych wywiadach w nowym klubie to warto zwrócic uwage na Valencie, który po krótkim epizodzie z nr 7 sam poprosił o zmianę z powodu odczuwania zbyt dużej presji. Jak widać z perspektywy czasu wyszło mu to na dobre :)

sliceum: Presja wyniku zwiazana jest z numerem 7 wlasnie.

WiemWszystko: Urban, a jak myślisz, czemu Valencia poprosił o zmianę numeru? Numery specjalne w zespole mają wpływ na piłkarzy, tylko najlepsi piłkarze są w stanie sprostać takiemu wyzwaniu. I nie chodzi tutaj o kontuzje.. skąd w ogóle to wytrzasnąłeś? Tu chodzi o presję ze strony kibiców, dla których zawodnik z numerem 7 był zawsze oznaką jakości i wielkości piłkarza. Każdy kto ubiera tą koszulkę musi mieć silną psychikę, bo od niego kibice będą wymagali więcej niż od innych zawodników.