Zdaniem Chrisa Smallinga, najważniejszą datą w terminarzu Manchesteru United w Premier League są konfrontacje z Liverpoolem.
» Chris Smalling ma nadzieję, że piłkarze Manchesteru United wrócą z Liverpoolu z trzema punktami
Podopieczni José Mourinho już w najbliższy poniedziałek stawią się na Anfield Road, gdzie ich formę przetestuje właśnie ekipa The Reds.
- Tak, to najważniejszy mecz - odpowiada Smalling zapytany o kluczowy pojedynek w angielskiej ekstraklasie. - Nawet kiedy przybyłem do klubu, wszyscy wspominali o oczywistej rywalizacji United z City. Liverpool jest jednak najważniejszy. Ta rywalizacja kwitła przez lata i była bardzo zacięta. Nawet nowi zawodnicy wiedzą, jak ważne jest to spotkanie.
- To zawsze są trudne mecze. Nawet w styczniu to oni grali lepiej, ale my wykorzystaliśmy swoje szanse. Wiemy, że to zespół stosujący wysoki pressing, więc nie będziemy mieli dużo czasu na rozegranie piłki. Musimy być na to gotowi.
- Nie jest łatwo, zwłaszcza obrońcom, ponieważ rywale utrudniają rozegranie akcji. Przeciwko niektórym zespołom możemy być zrelaksowani, bo mamy dużo czasu przy piłce, lecz Liverpool wysoko naciska na rywala i po odzyskaniu piłki stwarza największe zagrożenie. Defensorzy i pomocnicy mają przed sobą trudne zadanie dyktowania tempa gry.
- Przez cały tydzień będziemy się przygotowywać taktycznie. Przez pierwsze piętnaście minut meczu te plany można wyrzucić przez okno, dopóki gra się nie uspokoi. Musimy zachować spokój i wdrożyć swój plan na ten mecz.
- Atmosfera na Anfield zawsze jest intensywna. Gra toczy się z prędkością stu mil na godzinę. Menadżer uczulał nas, że musimy powstrzymać emocję. Nawet zawodnicy, którzy do tej pory nie grali w United, wiedzą, że jest to niezwykle ważna rywalizacja. Chodzi o chłodną głowę i grę w pełnym zestawieniu. Trzeba dać z siebie wszystko.
- Często na boisku starasz się przekazać pomocnikom, że w pobliżu znajduje się zawodnik, którego trzeba przypilnować, ale atmosfera sprawia, że krew szybciej krąży w żyłach i trudniej jest powstrzymać emocje. Nie ma lepszego miejsca na zdobycie trzech punktów. Zdecydowanie nie ma. Miałem szczęście wygrać tam kilka razy i jest to wspaniałe odczucie. Wtedy wiesz, że kibice wrócą do Manchesteru z uśmiechami na twarzach - podsumował obrońca Manchesteru United.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.