Jose Mourinho na piątkowej konferencji prasowej, poprzedzającej starcie z Leicester City, stwierdził, że nie drażni go krytyka jego osoby. Portugalczyk jest jednak sfrustrowany, że nie zawsze może uchronić swoich piłkarzy przed krytycznymi głosami „piłkarskich Einsteinów”.
» Jose Mourinho staje w obronie swojego zespołu
Mourinho uważa, że fala krytyki, która wylała się na Manchester United po porażkach z Manchesterem City, Feyenoordem i Watford była niewspółmierna do gry Czerwonych Diabłów.
– Nie jestem niczym zdenerwowany. Jestem szczęściarzem, że nic mnie nie może zdenerwować. Nic mnie nie denerwuje. Jedyna rzecz, która trochę mnie wkurza to krytyka moich zawodników. A przecież moi zawodnicy to moi zawodnicy. Powinienem ich chronić, uwielbiam ich chronić, ale nie mogę tego zrobić przed wami – zwrócił się Mourinho do dziennikarzy.
– Czasami to coś, co jest zupełnie poza moją kontrolą. To może nie tyle mnie denerwuje, co sprawia, że jest ciężko, bo chcesz kogoś chronić, a nie możesz. To jest uczucie frustracji, ale jeśli chodzi o mnie, to jest w porządku. Jeśli chodzi o Einsteinów, to też.
– Einsteini potrzebują pieniędzy, aby żyć. Nie mogą trenować, nie mogą siedzieć na ławce, nie mogą wygrywać meczów. Potrafią mówić, potrafią pisać i potrafią krytykować pracę innych ludzi. Ale ja jestem człowiekiem dobrej woli, sporo udzielam się charytatywnie, pomagam ludziom, więc dlaczego miałbym nie nakarmić również Einsteinów? Jest w porządku.
Mourinho nie zgadza się również z ostra krytyką Wayne'a Rooneya: – Forma Wayne'a Rooneya jest taka jak forma Manchesteru United. Jesteśmy zespołem, nie jesteśmy Wayne'em Rooneyem. Jesteśmy zespołem i wszyscy zaczęliśmy dobrze. Wygraliśmy wszystkie cztery spotkania, a później przegraliśmy wszystkie trzy w tydzień. Nie zrobił tego Wayne Rooney i szczerze mówiąc, to nie grał z Feyenoordem, więc był bezpośrednio zaangażowany w dwa z trzech tych meczów. Ale to jak myślimy o naszej grupie sprawia, że każdy jest zaangażowany w każdy mecz. Nawet ci, którzy nie grają.
– Mieliśmy bardzo dobry start i jesteśmy sami sobie winni z powodu podbicia oczekiwań ludzi, a następnie porażki w trzech meczach w tydzień. W tych spotkaniach nie byliśmy konsekwentni, nie zagraliśmy dobrze przez 90 minut i zostaliśmy ukarani za to, że graliśmy dobrze jedynie przez moment, przez jakiś okres, a nie przez całe spotkanie. W piłce musisz być konsekwentny przez 90 minut i takie jest życie – dodaje Mourinho.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.