Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Piłkarze zachwyceni nową zasadą treningową w United

» 13 września 2016, 19:45 - Autor: matheo - źródło: MEN
Piłkarze Manchesteru United są zadowoleni z uregulowania przez Jose Mourinho polityki dnia wolnego po meczach Czerwonych Diabłów.
Piłkarze zachwyceni nową zasadą treningową w United
» Jose Mourinho nie zamierza wzywać piłkarzy Manchesteru United na karne sesje treningowe w dzień po meczu
Portugalczyk zagwarantował zawodnikom Manchesteru United wolne dzień po spotkaniach, bez względu na wynik. To istotna zmiana wobec tego, co miało miejsce za czasów sir Alexa Fergusona, Davida Moyesa i Louisa van Gaala.

Poprzedni menadżerowie po kiepskim występie swoich zawodników potrafili dzień po meczu zarządzić dodatkową sesję treningową. Czasami zawodnicy o dodatkowych zajęciach dowiadywali się „za pięć dwunasta”. Niekiedy musieli więc nagle zmieniać swoje plany na dany dzień.

Manchester Evening News twierdzi, że Mourinho zmienił ten zwyczaj i bezwarunkowo dał swoim zawodnikom wolne dzień po meczu. Zachwyceni takim rozwiązaniem są zwłaszcza gracze posiadający rodziny, bo mogą w spokoju poświęcić ten czas swoim bliskim.


TAGI


« Poprzedni news
Zlatan: Porównanie z Cantoną to dla mnie komplement
Następny news »
Mychitarian niezadowolony ze swojej pozycji

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (10)


Klimaa: Nie ważne ile dni trenują - liczą się wyniki i zaangażowanie - dopóki drużyna będzie w czołówce nie będziemy narzekać.
» 14 września 2016, 15:07 #9
Slawek7: Przez okolo dekade poddac sie treningowemu rezimowi,nie chlac wody i nie zrec byle czego, by przez cale zycie miec na wszystkie zachcianki,zyc jak krol i nie musiec kiwnac palcem.Po ch... wyrzeczenia.
» 14 września 2016, 09:33 #8
cyprian: Troche mnie to smieszy, jak slysze narzekania zawodnikow na treningi czy brak czasu... Prawda jest taka, ze nie spedzaja wiecej czasu na treningach niz przecietny czlowiek w pracy! A podejzewam, ze nawet mniej... i nie wiem czy potrafia sobie to wyobrazic, ale ludzie pracujacy za najnizsza krajowa, tez maja rodziny z ktorymi chcieliby spedzac czas. I jesli dodac do tego, ze przecietny pilkarz przechodzi na emeryture w wieku 35 lat i ma hajsu jak lodu, nawet grajac w polskiej EKSTRAklasie (o ile nie ma nasrane w glowie i nie wydaje po kilkanascie-dziesiat tysiecy miesiecznie), a inni ludzie musza pracowac nawet po 60 roku zycia, no to sorry... Biedaczki :( Nic tylko im wspolczuc...
» 14 września 2016, 01:03 #7
walentos: Nie chce zeby wygladało ze ich bronie bo wiadomo że piłkarze zarabiaja chore pieniądze w stostunku do tego co robią ale ich praca to nie tylko treningi.

To przede wszystkim kupa wyrzeczeń , zero imprez , przestrzeganie diety, zakaz używek , 2 sesje treningowe w ciągu dnia, mecze w weekend gdzie w przypadku meczy wyjazdowych wyjezdzaja na cale dwa dni, presja i odpowiedzialnosc.

Dla porównania inni idą do roboty na 8 godzin kończą i mogą robić co chcą, mają wolne weekendy i mogą sobie wziąc urlop. PIłkarz ma urlop wtedy gdy pozwoli mu menadzer i zwykle jest to poza sezonem.
» 14 września 2016, 05:54 #6
zizu90: walentos:

zero implez i nałogów to serio tak wiele za karierę sportowca? wiele ludzi rezygnuje z tego "tak o"

a co do czasu pracy.. 2 sesje treningowe w ziągu dnia to też nie jest jakoś dużo, 8 godzin się nie nazbiera z tego, a nawet jeśli to nie 8h ciągłego siedzenia i napieprzania jakiejś dokumentacji tylko tu przejdzie, tu pobiega, tu się porozciąga - czas leci.

Wyjazdy to żaden argument - biedaczki muszą jeździć na mecze.. na całe 2 dni..
powiedz to kierowcom tirów którzy po 3 tygodnie mieszkają w kabinie, a jak zjadą do domu to 48h i w trase.

Jedyną ciężką rzeczą może być wg mnie mieszkanie poza ojczyzną, tylko w sumie.. też nikt nie każe :) taki brazylijczyk wcale nie musi grać w deszczowej Anglii. U nas to troche konieczność, ale tez nikt nie każe :)
» 14 września 2016, 09:39 #5
UnitedWeStand: "a inni ludzie musza pracowac nawet po 60 roku zycia, no to sorry... Biedaczki :( Nic tylko im wspolczuc..."

Inni obojętnie co zrobią w pracy, to nie muszą na drugi dzień czytać o tym w gazetach i spotykać się z falą hejtu na swoją osobę. Mają prywatność, a to dla kogoś kto jej nigdy nie stracił nie ma wartości. Sportowiec to osoba publiczna i to boli na każdym kroku gdy się wyjdzie z mieszkania.

Największy ból jest wtedy gdy Ci nie wyjdzie albo wg anonimów, którzy nigdy piłki nie kopnęli na boisku przy kilkunastu tysiącach ludzi, że jesteś za słaby, a oni na pewno byliby lepsi, "bo na orliku to.." i wtedy słuchasz najgorszych haseł o sobie i swojej rodzinie. Wielu nie wytrzymało psychicznie takich nagonek na siebie i bliskich.

Poza tym, osoby piszące o małych wyrzeczeniach czy jeszcze lepiej - o ich brakach nie uprawiały nigdy nic na poważnie. Od małego po szkole idzie się na treningi, a nie bawić z kolegami i grać wspólnie. Na owych treningach często od trenerów słyszy się, że jest się słabym i do niczego nie się nie dojdzie - ma to również na celu poza pseudo-motywacją budowy podwaliny pod leszpe znoszenie przyszłego hejtu, ale już tutaj można nie wyrobić psychicznie.

Impreza ze znajomymi? Zapomnij, a jak już nawet pójdziesz, to musisz być najbardziej odpowiedzialną osobą w promieniu kilometra i nie tykać alkoholu, bo kto wie czy ktoś nie nagra czegoś telefonem i będziesz miał na drugi dzień przechlapane w klubie.

Pieniądze? Zarabiasz 100tysięcy miesięcznie? Nie, nie zarabiasz tylu. Z tego widzisz w najlepszym razie połowę jak nie masz jeszcze do opłacenia menadżera, bo agenta to ma 99,9% piłkarzy na świecie. Zazwyczaj widzi się ok.40% tego co oficjalnie jest podawane w mediach. Czy to duże pieniądze? Tak, ale one są one płącone, bo Wy chodzicie na mecze i Wy je oglądacie, więc skoro klub zarabia dziesiątki milionów, to dlaczego przykładowo ja nie miałbym dostać miliona rocznie za to, że w końcy w nim gram i to na mnie on tyle zarabia? Nikt wam nie bronił trenować i może zostać gwiazdą piłki nożnej. To wasza decyzja i tyle, a gadanie, że udaje się jednemu na tysiąc aby w ogóle zostać profesjonalnym piłkarzem w wyższej lidze, to jak najbardziej prawda. Z tym, że nikt wam nie powiedział, że to nie Wy możecie być tym jednym, bo ten jeden spróbował i dał radę, pokonał siebie i resztę, a teraz stara się zarobić najwięcej jak może, by po karierze nie pracować w McDonaldzie. Ma za to przepraszać wszystkich?

W sumie, to jak teraz myślę, to powiem wam, że jest jednak coś znacznie ważniejszego od czegokolwiek innego i jest to zdrowie. Kolega w wieku 15lat grał w reprze i wszystkich tych wojewódzkich reprezentacjach. Mega talent, który zerwał wiązadła, spasł się i już nie wrócił do piłki po kontuzji. Życie. Młody wiek, dobrze sie uczył, więc ma teraz świetną pracę po dobrych studiach.

Tylko co jeżeli poświęciłeś wszystko i tak na prawdę poza piłką nie masz już na dobrą sprawę perspektyw i nagle doznasz kontuzji, która pozbawi Ciebie reszty kariery? W sumie, to nie wiem co jest gorsze, bo słyszałem wiele rzeczy, ale sami się zastanówcie, wolelibyście po kontuzji już nigdy nie wrócić do piłki czy wrócić, ale na znacznie niższym poziomie i zdawać sobie sprawę z tego, że nie gracie już tak jak mogliście wcześniej i zawodzicie nie tylko siebie, ale też innych dookoła, którzy oczekiwali po was więcej?

Teraz są te śmieszne fundusze, na które każdy odprowadza składki aby po zakończeniu kariery dostawać coś a'la emeryturę. Prawda jest taka, że 1/3 piłakrzy nie ma za co żyć, bo wydali wszystkie pieniądze. Jest wiele pokus, a i nie mogą przeżyć, ze np. ich kolega ma porshe, więc i oni sobie kupią aby nie być gorsi, bo wstyd się pokazać przed kolegami w czymś gorszym itd. Człowiek, który zarabia więcej, wydaje więcej. To jest normalne. Ktoś zarabia 2000 i będzie odkładał 200złotych na miesiąc. Nowa umowa i dostaje już 4000, ale nie odkłada przecież teraz 2200, prawda? Ma teraz inny standard życia, na który nie mógł sobie pozwolić, więc czemu teraz z niego nie korzystać?

W każdym razie, argument z pieniędzmi jest zawsze śmieszny:
"Jak tyle zarabiają, to powinni na piechotę na treningi chodzić"

Zajebiście.. Dyrektor Pekao dostaje 13mln rocznie i co? Ma teraz do pracy z buta zapieprzać?
» 14 września 2016, 12:35 #4
Diabelred: Komentarz zedytowany przez usera dnia 14.09.2016 13:24

walentos,

Kupa wyrzeczen?

Zero imprez? Nie kazdy jest typem iprezowicza, poza tym pilkarze i tak na nie chodza. Pamietam jak bylo glosno jakis czas temu jak paru naszych o pojednej porazce ostro zabalowali...

Przestrzeganie diety? Po 34/35 roku zycia juz do konca zycia moga to sobie odbic z nawiazka.


Zakaz uzywek? Akurat to im wyjdzie na zdrowie i pozyja dzieki temu dluzej...

Presja i odpowiedzialnosc? Mowimy o zawodzie lekarza czy pilkarza? XD Nawet jesli to presja i odpowiedzialnosc jest w kazdej pracy... Z ta roznica, ze jesli zwykly czlowiek nie bedzie dawal rady pracy, to prostu dostanie wypowiedzenie i na jego miejsce przyjdzie ktos inny. W przypadku pilkarza jesli da ciala w danym meczu i tak tygodniowka bedzie, bo przeciez ma kontrakt. Jesli chodzi o presje w mediach czy na portalach. To kto im karze sledzic media czy posiadac konto na twitterze, facebooku instagramie czy innym szajsie?


Zawod pilkarza to najlepszy zawod na swiecie i porownywanie tej pracy do pracy zwyklego czolowieka, to jak porownywac zycie krola z chlopem w sredniowieczu.... I tu juz nawet nie chodzi o te bajonskie sumy(nawet pilkarze z naszej ligi zarabiaja calkiem niezle pieniadze jak na polskie warunki) oraz rozne bonusy jakie maja(najlepsze leczenie, jakies spa, masaze, sauny itp) jakie zarabiaja pilkarze, ale o fakt, czy grasz dobrze czy zle czy sie przykladasz czy nie to i tak co tydzien kasa wplywa na konto, bo przeciez obowiazuje cie kontrakt. W najgorszym wypadku dany pilkarz moze wyladowac w rezewach czy na trybunach, gdzie wtedy nawet nie musi sie w weekend wysilac, a i tak kasa wplywa.
» 14 września 2016, 13:13 #3
jarasek1991: Wynika to po prostu z metod treningowych stosowanych przez Mourinho. Mou jest wyznawcą periodyzacji taktycznej, która mówi, że dzień po meczu zmęczenie !psychiczne! jest największe i to właśnie ze względu na ten rodzaj zmęczenia należy się zawodnikom dzień wolnego
» 13 września 2016, 21:59 #2
welllone: Kokosy spływają, robić nie trzeba, to zadowoleni :P
» 13 września 2016, 21:28 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.