Konferecja prasowa Louisa van Gaala

Podczas przerwy na mecze reprezentacji doszło do strasznego zamachu w Paryżu. Trzech pańskich piłkarzy brało udział w spotkaniu Francji z Niemcami. Jak zareagowali na te wydarzenia?

To, o czym rozmawialiśmy jest sprawą prywatną. Oczywiście poruszyliśmy ten temat. Myślę, że jest to poruszające dla każdego człowieka. Nie sądzę, bym musiał mówić, o czym dyskutowaliśmy. Martial nie może grać, ponieważ jest kontuzjowany. Schweinsteiger i Schneiderlin mogą grać.

Przed spotkaniami Premier League będzie rozbrzmiewał hymn Francji. Domyślam się, że popiera pan tego typu inicjatywy?

Tak. Jako ludzie ze świata futbolu nie możemy zrobić zbyt dużo. Możemy symbolicznie wyrazić swoje wsparcie. To na pewno będzie miły gest w stosunku do ofiar oraz ich rodzin. To da im siłę do przetrwania.

Czy był pan zadowolony z powołania Jessego Lingarda do reprezentacji Anglii? Czy to pomoże w jego rozwoju?

Jestem bardzo zadowolony, lecz wszystko stało się niezwykle szybko. Pogratulowałem mu tego awansu. Zawsze miło jest widzieć, jak piłkarze się rozwijają. Jesse został nagrodzony.

Czy nie obawia się pan o niego? Być może tak szybkie powołanie zwiększy presję, jaka ciąży na jego barkach?

Nie, ponieważ ja robię to samo, kiedy uważam, że dany gracz na to zasłużył. W swojej karierze dawałem już szansę młodszym zawodnikom. Wszystko zależy od okoliczności i profilu poszukiwanego piłkarza. To jest ważniejsze. Wszystko stało się szybko, ale kiedy ktoś pokazuje, że radzi sobie na wysokim poziomie, to da sobie radę również w reprezentacji. Jesse może posmakować nowego doświadczenia, co zaprocentuje przy kolejnym powołaniu.

Czy nieobecność Martiala może mu wyjść na dobre? Do tej pory rozegrał bardzo wiele spotkań, a to może wpłynąć także na rolę Rooneya w zespole.

Masz rację. Nie mówię tego często, prawda? [śmiech]

Czy może nam pan powiedzieć, jak długo Anthony Martial nie będzie zdolny do gry?

To kwestia czasu. Być może mógłby jutro zagrać, ale twój kolega właściwie to zinterpretował.

Czy Michael Carrick jest zdolny do gry?

Kontuzja Michaela nie jest tak poważna, jak donoszą media. Być może pojawi się na boisku dużo szybciej, niż to się zapowiadało.

W tym sezonie Watford stracił u siebie tylko cztery gole w lidze. Czy wygranie tego meczu będzie dla pana wielkim wyzwaniem?

Uważam, że każde spotkanie w Premier League jest dużym wyzwaniem. Powiedziałem to już wiele razy. Jest nam trudniej, ponieważ Wayne Rooney się rozchorował. Widziałem się z nim dzień po meczu reprezentacji Anglii i od tamtego czasu przebywa w domu. Raczej nie zagra, co jest naszym problemem. To przydarza nam się bardzo często. Kiedy Shaw odniósł kontuzję, Rojo nie był odpowiednio przygotowany. Mam problem, gdyż na każdej pozycji mam dwóch piłkarzy. Mamy jednak w składzie wielu uniwersalnych graczy, którzy mogą grać na wielu pozycjach.

W jaki sposób zdołał pan tak bardzo wpłynąć na rozwój Chrisa Smallinga? Co się zmieniło?

Nic się nie zmieniło. Cały czas rozwijamy piłkarzy, co stanowi esencję bycia szkoleniowcem. On się rozwinął, a ja muszę mu w tym pomagać. Nie chodzi tylko o jeden aspekt. Dlatego widać, że to inny zawodnik. Możesz sobie sama odpowiedzieć na to pytanie, ja nie chcę na nie odpowiadać, gdyż byłoby to zbyt pozytywne.