Przed niedzielnym meczem Manchesteru United z Evertonem Phil Neville pokusił się o krótką analizę szans obydwu drużyn.
» Phil Neville miał okazję występować zarówno w Manchesterze United, jak i w Evertonie
Anglik na bieżąco śledzi sytuację tych klubów i jego zdaniem gracze Evertonu, mający w nogach czwartkowe spotkanie Ligi Europy z Krasnodarem (1:1), staną w niedzielę przed naprawdę trudnym zadaniem.
- Myślę, że podróż do Rosji nie wpłynęła dobrze na formę Evertonu. Wiem, jak mocno dają popalić dalekie wyprawy i Manchester United powinien to wykorzystać. Na ich miejscu starałbym się uderzyć od samego początku i utrzymywać wysokie tempo, aby rywale odczuli zmęczenie – radzi Neville.
- Dziwi mnie fakt, że Everton traci w tym sezonie tyle bramek, bo to do nich niepodobne. Każde z tych trafień było spowodowane indywidualnym błędem. W zeszłym tygodniu na Anfield zagrali jednak swoje najlepsze spotkanie, bo ustrzegli się głupich pomyłek.
- Jeżeli chodzi o United, są wzloty i upadki. Największą bolączką są kontuzje. Jeżeli ze składu wypada dziesięciu kluczowych zawodników, to drużyna musi cierpieć. Zespół jest osłabiony, więc na razie wstrzymam się z wydawaniem osądów na jego temat.
- Niektórzy narzekają na defensywę, ale prawda jest taka, że od dawna nie widzieliśmy w Manchesterze w pełni sprawnej pary środkowych obrońców. Wkrótce powrócą Phil Jones, Jonny Evans i Chris Smalling – wtedy menadżer będzie mógł skomponować swoją obronę. Wierzę w umiejętności tych zawodników, bo grałem z nimi i przeciwko nim, więc jestem świadomy ich mocnych stron – zakończył były zawodnik zarówno United, jak i Evertonu.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.