"Byłem królem, a teraz jestem diabłem Manchesteru"

Na zespół Czerwonych Diabłów spadła fala krytyki po niespodziewanej porażce ze Swansea City (1:2) na inaugurację sezonu 2014/2015 Premier League.

– Dwa tygodnie temu byłem królem Manchesteru, a teraz jestem diabłem z Manchesteru – stwierdził w piątek Van Gaal.

– Taki jest piłkarski świat, a szczególnie media w piłkarskim świecie. Myślę, że fani Manchesteru United są inteligentni. Już mówiłem na wszystkich konferencjach prasowych w USA, że pierwsze trzy miesiące będą trudne dla zawodników, ale zwłaszcza dla kibiców.

– Mówiłem to do Eda Woodwarda i rodziny Glazerów. Tak jest zawsze, a oni zatrudnili mnie ze względu na moją filozofię, a nie na to, że jestem bardzo miłym facetem... A jestem! Zatrudnili moją filozofię. Nie zostałem zatrudniony tutaj, aby mnie wylano, ale abym zbudował zespół. To jest proces, który wymaga czasu. Wniosłem do klubu inną filozofię i to jest trudne.

– Muszę przekazać sporo informacji, a teraz jesteśmy właśnie na etapie mnóstwa informacji. Na przykład muszę jeździć po lewej stronie, później muszę poświęcać sporo uwagi, aby odpowiednio jeździć. To kosztuje mnie sporo energii.

Van Gaal proszony o rozwinięcie swojej myśli dodał: – Mogę sobie wyobrazić, że fani się boją. Widzieli ubiegły sezon i teraz zobaczyli nasz pierwszy mecz u siebie. Wyobrażam sobie więc, co czują.

– Kibice muszą jednak wierzyć w filozofię, którą wnosimy do tego klubu, tak jak robią to zawodnicy. Pokazali ją w USA, teraz muszą pokazać ją tutaj. To wymaga czasu, co już mówiłem – podsumował Van Gaal.