Bydgoszczanin: Bardzo cieszy mnie obecność van Gaala, chociaż chcę mieć chłodny umysł przed nowym sezonem. Jest dużo do naprawienia i trzeba uzbroić się w cierpliwość. W minionym sezonie byłem optymistą, mimo wszystko byłem przeciwny dymisji DM, chciałem dać więcej czasu. Menedżer nie podołał swojemu zadaniu, niestety, ale szacunku w moich oczach nie stracił. Po prostu nie każdemu może się udać, jesteśmy tylko ludźmi. Podobnie może być z Holendrem, chociaż doświadczenie ma nieporównywalnie większe. Zobaczymy jak to będzie.
Co do transferów, nie zależy mi. Trzeba zaufać nowemu sztabowi i czekać na rozwój wydarzeń. Nic na siłę. Być może van Gaal ma wizję i piłkarze obecni w drużynie do tej wizji pasują. Już on sam zadecyduje. Oczywistym jest, że musi poznać piłkarzy, zobaczyć ich grę, aby podjąć racjonalne decyzje. Tylko idiota może tego nie zrozumieć.
Jeśli natomiast chodzi o moje spostrzeżenia (tylko i wyłącznie spostrzeżenia, bo wierzę w skuteczną pracę w MU), uważam że z klubem powinni pożegnać się Nani oraz Anderson. Nie wiem czy zatrzymanie Hernandeza oraz Evry będzie dobrym pomysłem. Wzmocnienia? Solidny rozgrywający oraz środkowy obrońca, ewentualnie jeszcze prawostronny skrzydłowy. Nikt więcej.
Nie rozumiem jednak dlaczego tyle osób ubliża Ekwadorczykowi? Być może Valencia osiągnął poziom, którego nie potrafi już przeskoczyć (być może w wyniku złamanej nogi?), ale to nie jest powód, aby nie okazywać mu szacunku za samą grę w barwach MU. Widać u tego piłkarza zaangażowanie oraz wolę walki w każdym spotkaniu. Biega za dwóch, walczy za dwóch, gryzie murawę. Rozumiem, że w ofensywie nie radził sobie najlepiej, za to w defensywie radzi sobie dobrze. Nadal uważam że nadaje się na dobrego zmiennika. Poza tym był próbowany na prawej obronie i nie zdziwię się, gdy van Gaal będzie stawiać na niego na przemian z Rafaelem, bo ten drugi tak naprawdę nie ma na tej pozycji żadnej konkurencji.
Cleverley? Kolejne bluzgi pod jego adresem - żenada. Każdemu należy okazać szacunek, dopóki nie przyczynia się w jakikolwiek sposób do działania na szkodę klubowi (i nie pieprzyć mi tutaj o samej grze, która nie zachwyca). Dałbym jemu jeszcze jedną szansę, być może pod okiem Holendra dostanie skrzydeł. Jeśli nie, najlepszą opcją będzie jego wypożyczenie bądź - niestety - sprzedaż. Tylko należy pamiętać o szacunku wobec piłkarzy, bo widzę że wielu użytkowników portalu ma z tym problem. Rozumiem, że czasy nastoletnie, gimnazjum, sezonowcy, szwankująca inteligencja, ale proszę... postarajcie się ;)
Pozdrawiam.