Kaczor5454: RyanScholes - prawdę powiadasz, powiadam Ci. Tak sobie roztrząsałem sprawę odpowiedniej motywacji, która duchowo wniosła by nas na całkiem nowy poziom. I doszedłem do wniosku, że Moyes może czegoś takiego nie osiągnąć. Trzeba będzie walczyć przez 90 minut, biegać, grać ostro w pełnym skupieniu, całą 11 bronić, z głową atakować. Do tego potrzeba nastawienia mentalnego. Dusza upada zawsze ostatnia. Więc gdzie tego szukać ? A no. Mówię to całkiem serio: motywować będą musiały partnerki życiowe piłkarzy.
Dlaczego one ? I dlaczego nie wystarczy motywacja samych zawodników ?
Odpowiedź jest prosta - gdyby wystarczała motywacja samych piłkarzy, już dawno widzielibyśmy poprawę w grze MU. Tutaj potrzebne jest "wsparcie" bliskich im osób. Które muszą lekko zasugerować, że uważają Bayern za zespół lepszy. Może indywidualnie, może drużynowo. Ale nie można im teraz mówić, że będzie dobrze i że są tak dobrzy jak Niemcy.
Nikt nie potrafi tak rozmontować dumy faceta, jak kobieta.
Tak więc, babki, bierzcie się do roboty, to ich ostatnia szansa :D