Diabelred: No moje emocje juz opadly( choc nadal troche mnie nosi,widzac te wypowiedzi Moyesa), no to mozna w koncu ''cos'' naskrobac.
Zaczne od poczatku, Moyes nie ma mentalnosci zwyciezcy i to niestety widac na kazdym kroku. Nie bez powodu z Evertonem nigdy nie wygral nawet zadnego pucharu krajowego.
Wczorajszy mecz byl najgorszy w tym sezonie, zagralismy bez pomyslu, bez wiary w zwyciestwo, jakbysmy chcieli otrzymac jak najnizszy wymiar kary, jak jakis zespol z ekstraklasy. Liczylem, ze chociaz w LM pokazemy pazur i ze na tych rozgrywkach sie w pelni skupimy jednak niestety duzy zawod. Powiedzmy sobie szczerze gdyby nie karny w meczu z Orlami, to pewnie ugralibysmy max 1 pkt, patrzac na to jak bilismy w mur do czasu karnego.
Jak to jest, ze niemal kazdy zawodnik po przyjsciu Moyesa cofnal sie w rozwoju?
De Gea, jestem pewien, ze przynajmniej 1/5 straconych bramek w tym sezonie, w poprzednim sezonie by wybronil.
Rafael - nie ma juz tej iskry jaka mial w poprzednim sezonie, do tego ciagle kontuzje nie ulatwiaja mu utrzymania jakiejs formy
Evra - ile to juz meczow gralismy bez lewej obrony hmmm...
srodek obrony juz w poprzednim sezonie nie prezentowal sie jakos dobrze, jednak to co wyprawia Vida z Rio, a szczegolnie Serb to jest patologia
Carrick - w poprzednim sezonie jeden z najlepszych srodkowych pomocnikow, teraz pokusze sie o stwierdzenie, ze jeden z najgorszych. Bez beki Anglika kazdy teraz ogrywa nie daje on juz nam takiej przewagi w srodku jak sezon temu. Tylko dlatego, ze nie mamy nikogo lepszego(do tego Fellaini i Jones czesto sa kontuzjowani) gra w praktycznie w kazdym meczu.
Clev - byl cienki, jest cienki i bedzie cienki.... Mozna powiedziec, ze to nie rozgrywajacy tylko zawodnik od czarnej roboty( przechwyty, przerywanie gry) jednak nawet w tym elemencie jest tylko przecietny, co potwierdzil wczorajszy mecz
skrzydla - minimalnie lepiej niz w poprzednim sezonie(statystycznie), choc oczywiscie nadal bardzo slabo
Roo - poczatek sezonu w lidze rewelacyjny. Teraz gra jak zawodnik za 30 tys/ tyg, a nie 300... Odnosze wrazenie ( nie wiem pewnie mylne, choc kto wie...), ze Anglik tak swietnie gral na poczatku, bo wtedy jeszcze negocjowal nowy kontrakt, teraz go podpisal, ma zapewnione te 300 tys no i nie chce mu sie juz az tak wysilac, bo przeciez swoja nowa, wyzsza pensje i tak dostanie nawet grajac piach...
RVP - wczorajsza sytuacje za SAFa strzelilby z zamknietymi oczami, a wczoraj? wczoraj poslal pilke pare metrow ponad bramke...
Fellaini - jeden z lepszych srodkowych pomocnikow w lidze, po przyjsciu do nas gra tragicznie, nie oczekiwalem cudow, jednak tez nie spodziewalem sie, ze az tak slabo bedzie grac. Beka bedzie jesli zakonczy sezon bez nawet 1 bramki strzelonej glowa
Chicharito - to, ze nie jest technikiem kazdy juz wiedzial wczesniej, jednak teraz nawet, ze skutecznoscia u niego krucho...
Nie rozumiem, jak az tylu naszych moglo zanotowac az taki regres, wiekszosc wyglada tak jakby pierwszy raz grala w pilke, przeciez nie mogli po odejsciu SAFa zapomniec jak sie gra w pilke. Do tego dochodzi to, ze my nie mamy zadnego stylu, zadnych schematow, zadnego pomyslu na gre, wszystko jest szarpane, powolne, nie ma zadnego przyspieszenia, zadnego szybkiego przechodzenia z obrony do ataku, to jest totalny boiskowy chaos, ja nie wiem co oni robia na tych treningach? Mysle, ze jakby wstawic na miejsce Moyesa jakiegos menela z pod monopolowego, to nie byloby jakiejs wiekszej roznicy w naszej grze czy wynikach...
Nasza gra jest tak przewidywalna, jak to, ze po seksie facet zawsze sie spuszcza... Schemat jest bardzo prosty albo wybicie De Gei w kierunku Roo/Robina, albo(znacznie bardziej czeste) podania pomiedzy obroncami --> podanie do Cleva/Carricka --> podanie do skrzydlowych --> centra, ktora jest albo blokowana, albo nie dochodzi(glownie dosrodkowania na oslep) i tak x20 - x40 na mecz, z tego skutecznosc waha sie miedzy 2-20% i tak mecz w mecz :). Nic nam to oczywiscie nie daje, Moyes nie zamierza jednak tego w zadnym wypadku zmieniac, bo po co w koncu przegrywamy tylko przez brak szczescia :).