Smith głodny sukcesów

Smith bardzo dobrze zaprezentował się na amerykańskim tournee, podczas którego grał we wszystkich trzech meczach i zdobył premierowego gola. Wykazał się także niezwykłą wolą walki i determinacją, która została zauważona przez sir Alexa Fergusona.

"Duma United została urażona w poprzednim roku i odkąd przybyłem na OT zauważyłem jak głodni sukcesów są piłkarze. To największa rzecz, jaką tu znalazłem" - powiedział Smith.

"Są tutaj zawodnicy, którzy zdobyli po osiem mistrzowskich medali i nie zamierzają na tym poprzestawać. Nadal chcą rozwijać się i odnosić kolejne triumfy. Kibice powinni zaufać im w tym co robią, gdyż w poprzednich sezonach pokazywali, że stać ich na wiele."

"Teraz w tej głodnej sukcesów drużynie jestem i ja. Chcę jak najdłużej być ich częścią."

"Wciąż jesteśmy mistrzowską drużyną i chcemy by tytuł najlepszej ekipy Premiership powrócił jak najszybciej na Old Trafford" - dodał.

"Kiedy przychodzisz do takiego klubu, jak Manchester United ważne jest, żebyś nie siedział na ławce, tylko grał. Rozegrałem w USA trzy pełne spotkania - to było dla mnie dużym bonusem."

"Zadomowiłem się w Manchesterze bardzo szybko. Wszyscy w drużynie są dla mnie bardzo mili, cieszę się, że mogłem polecieć na tournee do USA, bo była dla mnie to ogromna okazja do bliższego poznania się z resztą załogi. Cieszę się, że mogę tu być. Z dumą noszę koszulkę z herbem Manchesteru United" - zakończył Smith.

Wątpliwe jest by Alan Smith 'wygryzł' ze składu Ruuda van Nistelrooya, czy choćby Louisa Sahę, ale po tym co w poprzednim sezonie zrobił Tim Howard... wszystko jest możliwe.