Rooney nie będzie Diabłem tego lata

Osiemnastoletni napastnik jest powszechnie uważany za główny cel transferowy Czerwonych Diabłów w letniej sesji transferowej, ale Gill twierdzi, że kwota ewentualnego transferu mogłaby poważnie nadwątlić klubową kasę. A sam Rooney jest na dobrej drodze do podpisania nowego kontraktu z klubem ze swym obecnym klubem z Goodison Park.

"Gdy mowa o transferze, którego kwota ma się zamknąć pomiędzy 30 a 50 milionami funtów, to stanowczo za dużo dla naszego klubu" - powiedział Gill w wywiadzie dla "News of the World".

"Siłą United jest właściwe obracanie pieniędzmi i nie potrafię zrozumieć, dlaczego ludziom wydaje się, że możemy wydać aż tyle na Rooney'a. To bardzo utalentowany młody zawodnik, do tego Anglik, ale na chwilę obecną jest dla nas zbyt drogi."

"Tego lata mieliśmy dwa główne cele transferowe - Smitha i Heinze - obu tych piłkarzy udało się sprowadzć na Old Trafford. Dodatkowo Liam Miller wzmocnił drugą linię. Nasz budżet był zorientowany na dokonanie właśnie tych zakupów."

Mimo to Gill nie wykluczył ewentualnych przenosin Rooney'a do Manchesteru w przyszłości.

"Pamiętajcie, że w styczniu wydalismy 12 milionów funtów na Luisa Sahę. Latem zeszłego roku zupełnie nie planowaliśmy tego transferu."

"W trakcie sezonu sytuacja ułożyła się jednak w taki sposób, że zakup Luisa stał się możliwy, co też uczyniliśmy." - twierdzi Gill.

Wszystko wskazuje więc na to, że kolejna wielka afera transferowa z udziałem Manchesteru United nie zakończy się spektakularnym transferem na Old Trafford. W przeciwieństwie do rezygnacji z batalii o Ronaldinho niemal równo rok temu, tym razem posunięcia władz klubu wydają się mieć logiczne uzasadnienie w faktach. Klub wzmocnił bowiem kolejny napastnik - Alan Smith - a w perspektywie posiadania w kadrze takich piłkarzy, jak Solskjaer, Forlan, Saha i rzecz jasna van Nistelrooy, transfer genialnego nastolatka wywołałby tylko zbędne zamieszanie w ataku United.