Andy Cole zadowolony ze swojej roli w klubie

- Bycie ambasadorem Manchesteru United jest dla mnie zaszczytem. Kiedy byłem jeszcze piłkarzem, nie zdawałem sobie sprawy z tego, jak wiele pracy należy wykonać na polu marketingowym. Nie doceniałem wtedy znaczenia reklam oraz umów z partnerami biznesowymi. Teraz jednak jestem po drugiej stronie i zaczynam rozumieć te mechanizmy - stwierdził Anglik.

- Kiedy objąłem tę posadę, to tak naprawdę nie wiedziałem, czego mam się spodziewać. To coś zupełnie innego od biegania po murawie. Wszyscy są jednak bardzo uprzejmi i sporo mi pomagają. Nie patrzą już na mnie jako na byłego piłkarza, teraz jestem jednym z nich.

- Najlepszą częścią tej pracy są wspaniałe podróże. Mamy okazję zobaczyć różne zakątki świata, podobnie jest w tym roku. Przygotowania do nowych rozgrywek zmieniły się od czasu, kiedy byłem zawodnikiem Manchesteru United. Klub zawarł dużo więcej kontraktów, więc tourneé staje się coraz ważniejszym wydarzeniem, głównie ze względów komercyjnych. Kiedyś lataliśmy z innymi ludźmi, a teraz mamy do dyspozycji własny samolot! - podsumował ambasador klubu.