Andy Cole, były gracz Manchesteru United ostrzega Wayne’a Rooneya, by ten wyciągnął lekcje z błędu, który sam popełnił w przeszłości i namawia Anglika do pozostania w klubie.
» Andy Cole jest pewien, że Rooney będzie występować w United przez lata
Po meczu z Realem Madryt, kiedy Rooney zaczął na spotkanie na ławce rezerwowych, w mediach można było zaobserwować zalew informacji na temat prawdopodobnego odejścia snajpera reprezentacji Anglii z United.
Na jednej z konferencji prasowych sam sir Alex Ferguson zapewnił, że Wayne w przyszłym sezonie na sto procent będzie występował w trykocie Czerwonych Diabłów. Mimo to, Andy Cole postanowił powiedzieć kilka słów o swojej, bardzo podobnej sytuacji za czasów gry u boku Fergusona.
- Potrafię zrozumieć, jak obecnie czuje się Wayne. Patrzę w przeszłość i widzę co mi się przytrafiło. Jeśli nie byłbym wtedy tak uparty, pewnie zostałbym na Old Trafford. Nie grałem regularnie, nie byłem więc najszczęśliwszym facetem na świecie. Dało mi to wiele do myślenia.
- Patrzę w przeszłość i myślę sobie: „Powinienem zostać”. Ale gdy jesteś młody i porywczy, wciąż chcesz grać w piłkę. Podejmujesz decyzję, której później musisz się trzymać. Właśnie to uczyniłem i myślę, że postąpiłem źle.
- Powinienem zakończyć tu karierę. Miałem ku temu wielką okazję, właśnie podpisywałem nowy kontrakt. Łączyły mnie świetne relacje z menedżerem, był dla mnie zawsze dobry. Zasiadaliśmy razem do rozmów wiele razy, nim ostatecznie powiedział, że puszcza mnie wolno. Przedtem twierdził, że nie ma szans na mój transfer.
- Podtrzymałem swoje zdanie i odszedłem z klubu. Powodem była po prostu chęć regularnych występów.
Według dziennikarzy The Sun, po przybyciu na Old Trafford Robina van Persiego pozycja Wayne’a Rooneya w hierarchii klubowej spadła. Podobnie było z przyjściem Ruuda van Nistelrooya, nowego konkurenta Andy’ego Cole’a.
Po 275 meczach, 121 trafieniach, Cole zdecydował się na transfer.
Mecz z Realem Madryt nie jest pierwszym spotkaniem, które Rooney zaczynał na ławce. Jeszcze w tym sezonie, w pierwszej kolejce Premier League (mecz z Evertonem, porażka 0-1 – przyp. red.) Anglik nie wyszedł w pierwszym składzie, ponieważ Ferguson nie był przekonany co do dyspozycji snajpera.
Andy Cole wierzy, że przed Waynem jeszcze wiele wielkich spotkań w koszulce Manchesteru United.
- Wayne równa się jakość. Zagra w dużej ilości meczów dla United. Zdobędzie mnóstwo bramek. Nie sądzę, by było to problemem. Wielu piłkarzy nie grało w spotkaniach wielkiego formatu, a tydzień później normalnie grali mecz. Menedżerowie ostatnio tak robią.
- W sezonie, w którym zdobyliśmy Potrójną Koronę, Ferguson zrezygnował z kilku czołowych postaci w finale Pucharu Anglii. W ostatnim ligowym starciu z Tottenhamem postąpił podobnie, ja byłem jednym z „odpoczywających”. To nieodłączna cecha Manchesteru United – zakończył Cole.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.