Gdy powróci Rio...

Wielu kibiców United w zawieszeniu Ferdinanda na 8 miesięcy upatrywało słabej postawy Czerwonych Diabłów zarówno w Lidze Mistrzów, jak i lidze angielskiej. Gdy 20 września kara Rio się zakończy, bez wątpienia wielu odetchnie z ulgą. Fergie też...

"Byliśmy na szczycie Premiership, 4 punkty przed Arsenalem, mając najlepszą linię obrony w lidze. A kiedy Rio zszedł z boiska w meczu z Wolverhampton wszystko się zmieniło. PóĽniej już go nie zobaczyliśmy w tym sezonie, mimo że bardzo nam go brakowało" - powiedział Ferguson.

"W przeciągu ostatnich ośmiu miesięcy Rio bardzo mi zaimponował. Od chwili, w której poznał decyzję FA przyjmując ją do wiadomości, koncentrował się tylko na jednym - poprawianiu swoich umiejętności."

"Na treningach spisywał się naprawdę fenomenalnie. Nigdy nie poprosił o dzień odpoczynku. Zawsze chciał być blisko drużyny" - dodał Szkot.

"Myślę, że to zawieszenie miało tak duży wpływ na jego postawę. Pokazał jak bardzo odważnym i zdeterminowanym człowiekiem jest. Kiedy pewnego dnia Walter Smith zobaczył jego zaangażowanie przyszedł do mnie i powiedział, że nie przypuszczał, że Rio jest tak świetnym graczem."

"Tak właśnie bywa. Zanim nie zobaczysz czegoś blisko, na własne oczy, nie uwierzysz. Dopiero po jego stracie uświadomiliśmy sobie jak ważnym ogniwem naszej drużyny jest" - mówił Fergie.

"Walter był zaskoczony techniką Rio. Jak na obrońcę była ona niesamowita. Jego zdolność do wyprowadzania piłki w pole, sposób w jaki podawał ją do napastników, gra bez piłki - tego typu rzeczy bardzo zaimponowały mu. I mnie także."

"Jako młody piłkarz miał dobrą reputację, czasami mówiono o nim prawdziwe rzeczy, a czasami nie. Ale jeżeli naprawdę go poznasz, poznasz prawdziwego człowieka. Dostrzeżesz jak bardzo rozwinął się piłkarsko. Wspaniale będzie mieć go z powrotem w drużynie" - skończył szkocki menadżer United.