W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Tony Coton, były trener bramkarzy Manchesteru United, jest kolejną osobą, która postanowiła wziąć w obronę ostro krytykowanego przez angielską prasę Davida de Geę.
» Sir Alex Ferguson nie wziął sobie krytyki prasy do serca i wystawił Davida de Geę do gry przeciwko Fulham
Hiszpan znalazł się pod ostrzałem prasy po tym jak Czerwone Diabły w meczu na White Hart Lane straciły gola w doliczonym czasie gry. Angielska prasa winą za stratę punktów przez Manchester United obarczyła De Geę, który zbyt słabo wypiąstkował piłkę z własnego pola karnego.
Sir Alex Ferguson z krytyki prasy nic sobie jednak nie zrobił i wystawił Hiszpana do gry od pierwszej minuty w pucharowym meczu z Fulham (4:1). De Gea w meczu z The Cottagers nie został jednak zmuszony do większego wysiłku.
– Krytyka Davida de Gei była przesadzona nie tylko w tym tygodniu, ale od początku sezonu – mówi Tony Coton na antenie MUTV.
– Kiedy tylko pada gol, to prasa zdaje się wskazywać palcem Davida. Miałem nadzieję, że zagra przeciwko Fulham, aby uciszyć plotki, które sugerowały, że został odstawiony od składu.
Coton przyznaje, że sir Alex Ferguson powinien konsekwentnie stawiać na 22-latka, bo obecnie nie ma lepszej alternatywy. Manchester United miałby też problemy ze sprowadzeniem lepszego golkipera na Old Trafford.
– Przez lata przyglądaliśmy się bramkarzom. Obserwowaliśmy Gianluigiego Buffona, ale nie było mowy o tym, abyśmy go sprowadzili. Nie chciał opuszczać Włoch – wspomina Coton.
– Próbowaliśmy ściągnąć Edwina van der Sara znacznie wcześniej, lecz to się nie udało. To nie jest kwestia tego, że 'jesteśmy Manchesterem United, musimy być w stanie go sprowadzić'. Są pewne okoliczności, w których nie jest to możliwe – dodaje były szkoleniowiec golkiperów Manchesteru United.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (11)
kuszczak21: David de Gea to jeden z najlepszych młodych bramkarzy na świecie i jedne z najlepszych w lidze angielskiej.Jego krytyka jest stanowczo nie uzasadniona.Obrońcy sa równiez po to żeby pomagac bramkarza.CI którzy go krytykują niech zobacza jego poprzednie interwencje z tego meczu i nie tylko te,kiedy to swoimy pieknymi paradami ratował Manchester przed utrata bramki.
Marcindst13: Mieszkam W Wielkiej Brytani i podobno nasz latajancy Holender ma wpasc i pogadac z naszym de Gei i poradzic mu w paru aspektach na pewno na plus bedzie
Tleniony: Irytuje mnie fakt ,że każdy krytykuje jego złe piąstkowanie a nikt nie zwraca uwagi ile DDG obronił w tym meczu strzałów przy których inny bramkarz by skapitulował x.x
Baster: Dobrze, że tylu ludzi zabiera głos w tej sprawie. Niech DDG poczuje, że poza dziennikarzami szukającymi wszędzie sensacji i transferów masa ludzi w niego wierzy (:
lubomir: mialem okazje byc w anglii jakis czas i nie spotkalem sie jeszcze z pozytywnym artykulem o UNITED. to ewidetna nagonka na DDG,to absurd,kto go krytykuje,jakie prasowe zydowskie scierwa? posluchajmy ludzi ktorzy starli zeby na tym rzemiosle i co? co tu duzo gadac!! MY fani UNITED widzimy i wiemy ze DDG to nasz bramkarz i nasza przyszlosc.KONIEC! dosc tych bzdur!
seth: gole z Newcastle, teraz z Tottenhamem i jak dobrze pamiętam z Norwich albo Swansea padały właśnie po takich piąstkowaniach. inna sprawa, że obrońcy nie powinni odpuszczać krycia, ale tak czy inaczej takie interwencje Davidowi przytrafiają się zbyt często.. co nie zmienia faktu, że to świetny i utalentowany bramkarz, który mam nadzieję będzie jeszcze długo bronił bramki MU. ale każdy widzi jak bramka obciąża konto bramkarza i ma prawo głośno to powiedzieć. nie mieszać z błotem, ale jednak prawo do oceny każdy ma.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.