Lynryx: Oby zagrał, naprawdę ja jestem ogromnym fanem Danny'ego, jego odbiory piłek bądź jej przytrzymanie nieraz zadziwia i niezwykle pomaga. Wygraną z City zawdzięczany w dużej mierze także i jemu- to Danny wywalczył piłkę, z którą potem pognał Rafael- ten zaś jak wiadomo swym upadkiem spowodował rzut wolny, który jak wiadomo został przez Robina zamieniony na zwycięską bramkę.
Welbeck to ogromnie pracowity i pożyteczny zawodnik, boję się tylko, że przez niedobór szans nie będzie w stanie kontynuować swojego rozwoju piłkarskiego, co przy ew. przyjściu Lewandowskiego mogłoby się jeszcze pogorszyć. Szczerze mówiąc jestem zły na Fergiego, że w ostatnim meczu go nie wpuścił- przy takich skubańcach jak Chico Flores czy Ashley Williams(ostatnio zagrali wręcz wybitnie- wszystko nam psuli) nieprzewidywalny Welbeck był w stanie sobie poradzić. Siła i upór Danny'ego mogłaby dać się im mocno we znaki- to byłoby piękne- Chico przerywa akcję, a rozpędzony Danny, jak ten żubr, jak ten czołg, wydziera mu ją i strzela, czy też odgrywa do Robina. Poważnie- na co był nam Scholes w tych ostatnich minutach? Żebyśmy nie stracili bramki? Takie miał SAF ambicje?
Danny, wróć na boisku, wyczekuję tego z utęsknieniem :)