Sir Alex Ferguson wyznał, że wpływ, jaki wywarł na Manchester United Robin van Persie, bardzo przypomina mu o oddziaływaniu na klub Erica Cantony.
» Na początku sezonu odezwały się głosy krytyki za transfer RvP na Old Trafford
Po 22 spotkaniach dla Czerwonych Diabłów Holender ma na swoim koncie 15 trafień oraz asysty. Ponadto napastnik zdobywał bramki na wagę zwycięstwa, z najbardziej pamiętnym decydującym strzałem w derbach Manchesteru.
Dlatego też menadżer wypowiada się o swoim nowym nabytku w samych superlatywach i uważa, że dotychczas van Persie pozytywnie wyróżniał się na tle reszty zespołu.
- W te święta klub otrzymał prezent bardzo wcześnie - już na początku sezonu, kiedy przyszedł do nas Robin van Persie - pisał boss w swoim felietonie w United Review.
- Niechętnie dołączam się do kultu jednostek, ponieważ według mnie futbol to sport oparty na pracy zespołu, a w naszej drużynie z pewnością gra więcej niż jeden zawodnik, ale czasem szczęśliwie udaje ci się znaleźć ostatni brakujący element układanki.
- Dokonaliśmy tego, sprowadzając na Old Trafford Erica Cantonę, który okazał się właściwym zawodnikiem we właściwym klubie i właściwym czasie. Stał się katalizatorem i trampoliną naszego sukcesu. Pozyskanie takiego piłkarza niekoniecznie wiąże się z wydawaniem bajońskich sum; Eric przeszedł do nas za cenę promocyjną. Cristiano Ronaldo także nie kosztował majątku, a stał się kluczowym zawodnikiem zespołu i dziś niektórzy uważają go za najlepszego piłkarza na świecie.
- Podobnie nie musieliśmy obrabować banku, aby sprowadzić Robina, ale patrząc z perspektywy połowy sezonu, nawet w najmniejszym stopniu nie żałuję tej decyzji, bowiem dzięki Holendrowi nasze szanse na zdobycie mistrzostwa Anglii wyglądają znacznie lepiej.
Nie tylko gole i asysty van Persiego zachwycają szkockiego menadżera, ale i wpływ, jaki napastnik wywiera na zespole.
- Chodzi też o to, jak rozwinęli się przy nim inny gracze - kontynuował Ferguson. - Razem z Waynem Rooneyem utworzył zabójczy duet, którego siła uwidoczniła się szczególnie w derbach Manchesteru. To, że obaj znowu trafiali do bramki przeciwnika w meczu z Sunderlandem, to też nie przypadek.
- Przestałem już liczyć asysty van Persiego. To wspaniałe, jak szybko udało mu się zaaklimatyzować na Old Trafford. Z pewnością pomógł mu w tym wybitny profesjonalizm, który Robin reprezentuje, oraz to, że Holender bardzo cieszył się na fakt przejścia do United. Van Persie prowadzi dobre życie i potrafi sprostać poczuciu odpowiedzialności. Uderza mnie na przykład sposób, w jaki dodaje otuchy i motywuje młodych zawodników.
- To naprawdę ogromna korzyść dla klubu. Bez wątpienia dzięki niemu nasza ofensywa ożyła, a atak i zdobywanie bramek stały się naszymi mocnymi stronami - zakończył boss.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.