Sir Alex Ferguson przyznał, że radość z sobotniego zwycięstwa nad Sunderlandem nie jest w stanie wymazać z pamięci rażącej nieskuteczności, jaką zaprezentowali jego zawodnicy.
» Sir Alex na pewno wyciągnie właściwe wnioski
Chociaż Czerwone Diabły dominowały na boisku przez większość czasu, to szkocki menadżer nie był w pełni zadowolony z postawy swojego zespołu. Na słowa uznania z ust sir Alexa zasłużyła sobie natomiast ekipa Czarnych Kotów.
- Przez większość czasu nasza gra była fantastyczna, ale zdarzały nam się momenty wręcz przerażające – wyznał menadżer. – To było frustrujące. Nie wiem, czy to my pozwoliliśmy sobie na rozluźnienie po zdobyciu trzeciej bramki, czy to Sunderland zdecydował się właśnie wtedy zawalczyć o wynik. Pod koniec spotkania zaprezentowali się naprawdę dobrze i mieli szansę na zdobycie dwóch lub nawet trzech bramek.
- W niektórych sytuacjach radziliśmy sobie rewelacyjnie i powinniśmy podwyższyć prowadzenie. Akcja po której Tom zdobył bramkę była wspaniałym pokazem współpracy, a strzał z pierwszej piłki budzi zachwyt i w pełni odzwierciedla jakość, jaką prezentowaliśmy na tym etapie spotkania. Nie mam żadnych zastrzeżeń co do pierwszej godziny gry, to było świetne widowisko.
- Nie wykorzystaliśmy w pełni potencjału Robina van Persiego, który świetnie poruszał się po boisku, ściągając na siebie uwagę obrońców. Wayne mógł zdobyć trzy, a nawet i cztery bramki. Trafił w poprzeczkę i przestrzelił kilka razy w pierwszej połowie, mimo tego udało mu się wpisać na listę strzelców. To było istotne trafienie, dzięki któremu podtrzymał regularność zdobywania goli.
- Sunderland zasłużył sobie na bramkę. Pracowali na nią naprawdę ciężko, w drugiej połowie spotkania nie ułatwiły im tego kontuzje i urazy. Mają młody zespół i jeszcze wiele przed nimi. Zaprezentowali się solidnie. Nie powinni mieć w lidze większych problemów.
Sir Alex wypowiedział się również na temat swoich pomocników. Szkot nie zgadza się ze słowami krytyki kierowanymi w stronę swoich zawodników i przyznaje, że świetna postawa Toma Cleverleya i Michaela Carricka w ostatnich spotkaniach przysparza go o ból głowy za każdym razem, kiedy musi dokonać wyboru składu.
- Nieustannie dochodzą do mnie słuchy o tym, że jesteśmy słabi w linii pomocy. To dla mnie niezrozumiałe - wyznał Szkot.
- Czasami wybranie tylko dwóch pomocników przysparza mi problemów, w sobotę jednak sytuacja była jasna i klarowna. Michael i Tom swoją postawą podczas derby zasłużyli sobie na kolejny występ. Oprócz nich mam też do dyspozycji Andersona, ale akurat nie teraz, ponieważ jest kontuzjowany. Jest też Darren Fletcher, Paul Scholes i Ryan Giggs. To bardzo dobrzy zawodnicy.
Na osobny komentarz sir Alexa zasłużył sobie Tom Cleverley.
- Tom skrywa w sobie instynkt strzelecki – stwierdził sir Alex. - Już jako młody chłopak udowadniał, że nie sprawia mu trudności zdobywanie bramek.
- W tym sezonie zanotował trzy trafienia. Dysponuje niezłym wykończeniem akcji, dlatego oczekuję, że jego dorobek strzelecki jeszcze się powiększy – zakończył menadżer.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.