W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Chociaż ze względu na kontuzje bieżąca kampania zaczęła się dla Phila Jonesa bardzo niefortunnie, obrońca zamierza wykorzystać nadchodzące spotkania jak najlepiej - i doradza to samo kolegom z drużyny, którzy wywalczyli sześciopunktową przewagę nad drugim w ligowej tabeli Manchesterem City.
» Phil Jones nie gra w tym sezonie tyle, ile by chciał
Pierwszym występem Jonesa w tym sezonie po wyleczeniu kontuzji kolana był mecz z Galatasarayem w listopadzie. Od tego czasu obrońca rozegrał jeszcze 5 spotkań, w tym kilka minut dramatycznych derbów na Etihad Stadium.
Po tak udanym powrocie Jones nie może doczekać się częstszych występów podczas najbliższych tygodni.
- Przed nami wiele meczów, z których chcę rozegrać jak najwięcej - powiedział obrońca dla United Review.
- Spotkanie z Sunderlandem będzie dla nas bardzo ważne. Czarne Koty walczą o punkty w dolnej części tabeli, dlatego z pewnością nie oddadzą zwycięstwa łatwo. Musimy jednak jak najlepiej wykorzystać swoją obecną sytuację w lidze.
Dzięki emocjonującemu spotkaniu z Manchesterem City w ubiegłą niedzielę United odskoczyli od sąsiadów zza miedzy na 6 oczek. Czerwone Diabły nie mają jednak zamiaru spoczywać z tego powodu na laurach, rozpoczynając kluczowy etap walki o ligowy tytuł.
- Manager zawsze powtarza, że ten okres Premier League jest najtrudniejszy. To ważne, aby wejść w nowy rok z wysokiego miejsca. Zapracowaliśmy sobie na nie i teraz musimy je utrzymać - skomentował Jones.
Jericho: Ja myślę, że 2-0 tez by starczyło :)
Ważniejsze, żeby nam nic nie strzelili, żeby defensywa była taka jak powinna, i przede wszystkim, żeby Vida wrócił i zagrał jak najlepiej
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.