Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

12 dni z Cantoną: Katalizator sukcesu

» 27 listopada 2012, 11:32 - Autor: apricotka - źródło: manutd.com
Wpływ Erica Cantony na Manchester United nie ograniczał się wyłącznie do dokonań boiskowych.
12 dni z Cantoną: Katalizator sukcesu
» Po latach rozczarowań Eric Cantona pomógł United zdobyć ligowy tytuł
W ciągu następnych 12 dni przeanalizujemy różne aspekty obecności Francuza na Old Trafford, dzięki którym do piłkarza przylgnął pseudonim Król.

Nieprzypadkowo przybycie Cantony z Leeds United wyprzedziło okres 26 lat klubu bez zdobycia ligowego tytułu - Francuz okazał się strasznym i dumnym katalizatorem sukcesu Czerwonych Diabłów.

Przez zakontraktowaniem Cantony United oscylowali pomiędzy kategorią wielkich przegranych a zaprawionych w bitwie zwycięzców. Położono już fundamenty zwycięstwa: niezachwianą obronę, zgrany i kreatywny środek pola, subtelną a zarazem brutalną formację ofensywną. Drużyna miała potencjał, aby stać się najlepszą w kraju, a jednak brakowało jej je ne sais quoi - tego czegoś, co charakteryzuje mistrzów. Przybycie Cantony wzbogaciło zespół o francuski polot i wywołało punkt zwrotny w historii klubu - podobnie jak 9 miesięcy wcześniej w Leeds, którzy zdobyli ligowy tytuł w sezonie 1991/1992.

W połowie następnej kampanii - United mogli pochwalić się stabilną, choć nie wybitną formą - do sir Alexa Fergusona zadzwonił dyrektor wykonawczy Leeds, Bill Fotherby. Zaproponował managerowi sprzedaż Denisa Irwina, by po niecałej godzinie skontaktować się ze Szkotem ponownie i zaoferować Erica Cantonę za promocyjną cenę 1 miliona funtów.

Dzięki tej kontrofercie United nabyli piłkarza, który przywrócił klubowi chwałę. Później Ferguson skomentuje: Właśnie miał się rozpocząć jeden z najwspanialszych okresów w naszej historii. Nowy zawodnik był nie tylko światowej klasy talentem; charakteryzowały go również mentalność i charyzma zwycięzcy. Pozaboiskowy wpływ Cantony na drużynę zaskoczył nawet managera.

Pod koniec swojej pierwszej sesji treningowej na The Cliff, Francuz poprosił sir Alexa o dwóch piłkarzy oraz bramkarza i przez pół godziny ćwiczył półwoleje z obu stron boiska. Następnego dnia na dodatkowym treningu została już połowa pierwszego składu. Wiele osób słusznie uważa Cantonę za katalizator naszego sukcesu, powiedział manager. Jednak żadne z jego dokonań podczas meczy nie może równać się z tym, że uświadomił mi, jak niezbędny jest trening.

Zespół, który dotychczas nie potrafił zamienić obiecujących występów na trofea, w końcu odżył. Ponad ćwierć wieku cierpień i chybionych zwycięstw szybko odeszło w zapomnienie, gdy United zaczęli przecierać swoją drogę w ligowej tabeli, by dołączyć do Aston Villi i Norwich w walce o tytuł. Nawet zakończenie sezonu Czerwone Diabły wykonały w mistrzowskim stylu, zwyciężając w 7 ostatnich meczach rozgrywek z rzędu.

Cantona, z wypiętą piersią i postawionym kołnierzykiem, stał się twarzą nowych Mistrzów Anglii, którym sukces zaczął wchodzić w nawyk. Dawniej niespokojny podróżnik, Francuz w końcu odnalazł kochający dom. Wśród fanów spotkał się z prawie boskim kultem, a ostatecznie znalazł swoje miejsce wśród ulubionych postaci Manchesteru jak Best czy Bez.

Trofea przybywały na Old Trafford prawie z taką samą częstotliwością, co dowody uwielbienia wypływały z trybun. Podczas 5 sezonów w barwach United Cantona zdobył 4 Mistrzostwa Anglii i 2 Puchary Anglii. Kampania, w której ligowy tytuł wymknął się Czerwonym Diabłom z rąk, naznaczona została spektakularnym zawieszeniem Francuza po zaatakowaniu fana Crystal Palace, Matthew Simmonsa. Gdyby nie to wydarzenie, United wygrywaliby Premier League 5 razy z rzędu (1993-1997).

Jako talizman i fenomenalny piłkarz Cantona wywarł ogromny wpływ na zespole. Jednak to przeprowadzoną przez Francuza zmianę nastawienia wśród piłkarzy odczuwa się do dzisiaj. Mentalność zwycięzców jaką wniósł, nadal nie wyblakła.


TAGI


« Poprzedni news
Wypożyczenia: Pierwszy gol Giverina
Następny news »
Prasa: Taarabt nowym celem Fergusona

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (1)


Nikt jeszcze nie skomentował tego newsa.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.