Po tym jak w ostatnich latach piłkarze Manchesteru United nie potrafili wygrywać z Chelsea na Stamford Bridge, Michael Carrick był bardzo zadowolony z przełamania złej passy we wczorajszym meczu.
» Michael Carrick był zadowolony po zwycięstwie nad Chelsea
Niedzielne zwycięstwo podopiecznych Sir Alexa Fergusona zostało owiane kontrowersjami, po tym jak sędzia Mark Clattenburg najpierw usunął z boiska 2 zawodników Chelsea, a później uznał bramkę Chicharito, która została zdobyta ze spalonego.
Dla United było to bardzo ważne zwycięstwo, ponieważ pozwoliło na zredukowanie straty do lidera z Londynu do jednego punktu.
– To dla nas wielkie 3 punkty - mówi Carrick dla MUTV. – Niewygrywanie tutaj od dłuższego czasu z naszymi największymi rywalami wyzwoliło w nas dodatkową motywację, by to zmienić.
– Do tego dochodzi fakt, że jeślibyśmy przegrali, to nasza sytuacja nie byłaby zbyt wesoła. Wiem, że do końca sezonu zostało jeszcze sporo czasu, ale pozycja, w której mogliśmy się znaleźć nie byłaby dobra. Dla tych dwóch powodów było to bardzo ważne zwycięstwo.
– Na przestrzeni ostatnich trzech, czterech lat stać nas było na dobre występy na Stamford Bridge, jednak nie udawało nam się wywieźć stąd satysfakcjonującego wyniku. Teraz jest więc czas, by się cieszyć.
– Naprawdę potrafiliśmy grać dobrze na tym stadionie, więc rozczarowujący był ten brak zwycięstw. Czuliśmy jednak, że z meczu na mecz jesteśmy coraz bliżsi wygranej. W przeszłości wielokrotnie nie wszystkie decyzje układały się tutaj po naszej myśli, więc być może tym razem to nam dopisało szczęście. Bierzemy co mamy!
Między zespołem Chelsea, a obiema ekipami z Manchesteru jest w tym momencie różnica jednego punktu. Zdaniem Michaela Carricka w wyścigu o tytuł najważniejsze jest zabieranie punktów swoim głównym rywalom, co w tym sezonie Czerwonym Diabłom wychodzi całkiem nieźle.
– Szczególnie w meczach z największymi - Liverpool, Chelsea czy w przyszłym tygodniu Arsenal - to ważne, by zabierać im punkty - kontynuuje Anglik.
– To dlatego ostatnie zwycięstwo tak dużo dla nas znaczy, podobnie będzie w meczu z Arsenalem. Oczywiście zaliczyliśmy już kilka wpadek, ale wróciliśmy do gry i wciąż jesteśmy w dobrej pozycji. Możemy być z tego zadowoleni - zakończył.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.