Jak United pomogło rozwinąć twoją karierę, gdy byłeś jeszcze nastolatkiem?- Eric Harrison organizował co miesięczne spotkania z młodymi zawodnikami, mogłeś przyjść do jego gabinetu i z nim porozmawiać. Zawsze mówił, abym naśladował Bryana Robsona i Roya Keane’a, gdy ten grał jeszcze w Nottingham Forest. Powtarzał zawsze:
- Chciałem, abyś był ich odlewem i takim właśnie zawodnikiem jesteś. Podglądaj ich grę. To co oni robią, czy w defensywie, czy w ofensywie jest dobre do naśladowania. Jeżeli nauczysz się od nich jakiś drobnostek, to zaowocuje w twojej karierze.
Eric Harrison powtarzał, że jesteś bardziej dojrzały od swoich rówieśników. Czy to była prawda?- Kiedy jesteś dzieciakiem, to nie myślisz o takich rzeczach. Jednakże nie wydaje mi się, żeby tak było szczególnie, że byłem małym i drobnym chłopcem. Możliwe jednak, że pod względem charakteru byłem bardziej dojrzały od innych. Wydaje mi się, że to kwestia cierpliwości. Menadżer wiedział o tym, gdy na mnie stawiał. Gdy jesteś jeszcze młody wydaje się, że jesteś gotowy do gry na najwyższym poziomie, jednak uwierz mi, tak nie jest. Grałem w przegranym meczu Ligi Mistrzów z Barceloną (0-4) i nigdy na coś takiego nie byłem gotowy. Miałem wtedy 18 lat i nigdy nie spodziewałem się, że coś takiego może się stać. Tak bardzo, jak wydaje ci się, że jesteś dobry, aby podbić cały świat, to tylko menadżer lub trener wie, kiedy zostaniesz uwzględniony w składzie.
Zapraszamy do zapoznania się z całością wywiadu TUTAJ!