W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Losy tytułu mistrza Anglii nie są w rękach Manchesteru United, ale Patrice Evra wciąż ma nadzieję, że to Czerwone Diabły będą w niedzielę cieszyć się ze zwycięstwa w Premier League.
» Patrice Evra ma nadzieję, że w niedzielę będzie świętował swój kolejny tytuł mistrza Anglii
Przed ostatnią kolejką sezonu 2011/2012 Manchester United i Manchester City mają tyle samo punktów. The Citizens mogą pochwalić się jednak zdecydowanie lepszym bilansem bramkowym, co stawia ich w roli faworyta do zgarnięcia pierwszego od 44 lat tytułu mistrza kraju.
– Na początku ubiegłego tygodnia piłkarze byli naprawdę przybici, później przygnębił nas jeszcze bardziej wynik meczu Newcastle z Manchesterem City, bo oczekiwaliśmy małego cudu. Tak się jednak nie stało. Teraz pozostała nam wiara. Mamy tyle samo punktów i przed nami ostatnia kolejka – mówi pełniący obowiązki kapitana Patrice Evra.
– Być może ludzie powiedzą, że zwariowałem lub mówię to dlatego, bo jestem piłkarzem Manchesteru United. Ja wciąż jednak wierzę, że możemy zgarnąć ten tytuł. Wiem, że nie jest on w naszych rękach. W niedzielę musimy zrobić wszystko, aby dobrze zacząć mecz z Sunderlandem.
– Stadium of Light nie jest łatwym terenem, ale sądzę, że wygramy przed ich publicznością. Nie pozostaje nam nic innego jak tylko wiara. Jeśli chcemy jednak wierzyć w ten cud, to musimy pokonać Sunderland – dodaje Evra.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (30)
badbull: Dokładnie, United otrzymaliby chwilowo replikę. Nie będzie takich jaj, jak w Ekstraklasie, gdzie krążył po autostradzie. Chociaż z Manchesteru do Sunderlandu nie jest jakoś przesadnie daleko...
Rooni126: Jak ja czytam to pozytywne nastawienie Evry to wiem ze juz wszystko stracone bo ile razy on mowil "wygramy" to potem przegrywalismy a on zagral fatalny mecz.Lubie go jako pilkarza jest to dla mnie najlepszy lewy obronca (tyle ze bez formy) ale kapitan to z niego jest jak....
Marti24: Bądźmy realistami. Nie mamy szans. Czas cudów się skończył. Evra to niech lepiej bierze się do gry, a nie do komentowania - robi się z niego drugi G. Neville, kiedy zaczął gorzej grać, to nadrabiał to ilością wywiadów.
JRI: To też nie takie proste, pamiętasz jaka była afera podczas fazy grupowej LM? Lyon awansował wygrywając 7-0 w meczu z Zagrzeb, a bramki były... jakie były.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.