W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Wszyscy kibice Czerwonych Diabłów podczas niedzielnych meczów będą trzymać kciuki nie tylko za swoją ukochaną drużynę, ale i za Queens Park Rangers.
» Mark Hughes odcisnął już swoje piętno w historii Manchesteru United
Warto jednak pamiętać, jak wiele dla United uczynił obecny trener ekipy z Loftus Road podczas swoich dwóch pobytów w Manchesterze.
Mowa oczywiście o Marku Hughesie. Sparky, bo tak był nazywany, dla Czerwonych Diabłów grał w latach 1980-1986 oraz 1988-1995, a pomiędzy tymi okresami miał mały epizod, podczas którego był częścią drużyny FC Barcelona. Potem wszystko stało się jasne. To Old Trafford było jego prawdziwym domem.
Walijczyk prawdopodobnie był napastnikiem kompletnym, potrafił strzelić z każdego miejsca, nie ważne czy z lewej, czy z prawej stopy, czy nawet z główki. Takie umiejętności i wola walki, która nigdy nie pozwalała mu się poddać, sprawiły że został on ulubieńcem Stretford End.
Hughes w 467 występach dla United strzelił 163 gole i wygrał wszystkie możliwe krajowe puchary. Mimo to, prawdopodobnie jego najlepszym momentem podczas pobytu na Old Trafford było strzelenie dwóch bramek przeciwko swojemu byłemu klubowi w finale Pucharu Zdobywców Pucharów - Barcelonie. Manchester wygrał wtedy 2-1, a finał odbył się w 1991 roku, w Rotterdam.
Poniżej przedstawiamy profil byłego piłkarza Manchesteru United i film przedstawiający jego niesamowite umiejętności.
Mark Hughes
Pozycja - Napastnik Urodzony - 01/11/1963 Pierwszy kontrakt z United - 01/06/1980 Debiut - 30/11/1983 przeciw Oxford United, w Carling Cup Gole - 163 Występy - 467 Odszedł z United - 31/05/1995
wazza89:Komentarz zedytowany przez usera dnia 11.05.2012 14:10
City - Sunderland - 3-3 pierwsza wpadka w tym sezonie u siebie w lidze
City - Chelsea 2-1 city grało słabo
City - WBA 4-0 spokojne zwycięstwo
City - United 1-0 genialny mecz City
patrząc na te wyniki remis walczącego o utrzymanie w miarę silnie kadrowego ale mało zgranego QPR to nie będzie jakiś wielki cud
ale
Sunderland - QPR 3-1
United - QPR 2-0
WBA - QPR 1-0
Chelsea - QPR 6-1
patrząc na te wyniki optymizm troszke spada
wniosek
remis jest realny ale mało ;) hehe . Szanse szacuje na jakieś 15%
pozdro
edit: kiedyś liczyliśmy na wigan w meczu z chelsea. Do dziś mam przed oczami powiewające bialo niebieski flagi na stamford bridge i "8-0" w lewym górnym rogu ekranu. Mam nadzieję, że teraz ta gorycz porażki nas ominie.
satan23: Cóż pozostaje czekać na cud, czasem się przytrafiają :) Ale była by kapa gdyby oba kluby z Manchesteru wtopiły te spotkania hahahaahhaaha pzdr
hitman90: Jasne, QPR nie przegra na Etihad ^^ A tak w ogóle, to najpierw MU musi wygrać z Sunderlandem, a to nie jest chłopiec do bicia. Obstawiam takie wyniki:
MC 6:0 QPR
SUN 1:2 MU.
Złudzeń o zdobyciu tytułu już się wyzbyłem. Na początku sezonu, kiedy to MU miał najlepszy start od wielu lat napisałem, że to może być niebezpieczne, bo najważniejsze, żeby na koniec dobrze grać i co? Końcówka sezonu zawalona książkowo, aż dziwne zważając na to jakich doświadczonych zawodników mamy.
hitman90: Chodziło mi o to, że MU nigdy tak huraganowo nie rozpoczęło sezonu, za to imponowało formą pod koniec sezonów gdy zdobywało mistrzostwo. Tym razem było inaczej. Dla zrozumienia, dlaczego City a nie MU jest teraz pierwsze wystarczy spojrzeć na ostatnie 6 spotkań:
MC - L,W,W,W,W,W - pięć zwycięstw z rzędu, 15 pkt
MU - W,L,W,D,L,W - 10 pkt.
buku1: Ale strata Premier League to wyłącznie nasza wina,mieliśmy 8 punktów przewagi i straciliśmy tą przewagę w głupi sposób.Mistrzostwo już było w kieszeni,a tu głupia porażka z WIgan które było ostatnie w tabeli,prowadzenie dwoma bramkami z Evertonem i potem luźna gra,i strata dwóch bramek.Z City to najbardziej jednak zawinił Ferguson.
Diabelred:Komentarz zedytowany przez usera dnia 11.05.2012 09:24
Jedynym meczem gdzie City moglo stracic jakies puknty byl mecz ze Srokami jak z nimi nie stracili zadnych punktow,ktorzy tez mieli olbrzymia motywacje, to tym bardziej z takim miernym QPR nie straca. :P
MDuch7: No to akurat fakt że QPR musi wygrać aby być pewne , Bolton jeszcze może coś ugrać ze Stoke tak więc QPR przynajmniej będzie się starało wygrać , dodatkowo mają Cisse w ataku :)
ishael: Na czym polega ta wiara w United? Gdyby cokolwiek od Nich zależało to rozumiem, że w Nich wierzymy. W chwili obecnej losy kolejnego mistrzostwa są w nie naszych rękach a QPR. Wierzymy w zrządzenie losu, farta albo inną drużynę... nawet w City, że spieprzą ten mecz!
Jedyna niespodzianka, którą mogą jeszcze zrobić, a która nie zdziwi to przegrać ze Stoke. To się da tylko nie spieprzyć bardziej, bo już nic poprawić.
Manchester United to najlepszy klub na świecie ale dał ciała w tym sezonie. Trudno, w przyszłym roku też jest liga.
rafalec: Fakt faktem nadzieja umiera ostatnia, ale nie liczyłbym na QPR i obawiam się, że wyjadą z Etihad ze sporym bagażem goli, a poza tym Sunderland nie ułatwi nam zadania i tam też będzie ciężko o 3 pkt. Pozostaje wiara i nadzieja.
Roo10ney: Jasne że United... Co to za dylemat? O tym, jaki wynik w drugim spotkaniu dowiesz sie po meczu, wtedy wg. mnie będzie najlepsza niespodzianka (o ile City zgubi pkty a United wygra).
xidel11: a teraz tak z poza tematu mistrzostwa. . .
albo poprostu mi sie wydaje albo kiedys bramkarze prezentowali troche slabszy poziom niz teraz ogladajac nie raz bramki i sytuacje z lat 70-80
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.