Obrońca Manchesteru United podkreśla, iż okazywana radość piłkarzy po końcowym gwizdku w meczu z Blackburn wcale nie oznacza pewności zdobycia tytułu.
» Anglik zaleca zachowanie spokoju w walce o mistrzostwo
Udany rewanż za przegrane spotkanie na Old Trafford w grudniu dało Diabłom pięciopunktową przewagę nad City. Wielu kibiców pewnie zakłada, że zdobycie dwudziestego tytułu mistrza Anglii jest przesądzone. Rio Ferdinand twierdzi jednak, że mówienie o United jak o mistrzach tego sezonu jest niepotrzebnym wybieganiem w przyszłość.
- Ewood Park zawsze było trudnym terenem. Nie uzyskiwaliśmy tam dobrych rezultatów i chcieliśmy w końcu odnotować zwycięstwo. Jesteśmy na odpowiedniej pozycji, na dobrym etapie rozgrywek, tak jak chcieliśmy. To jednak nie koniec, nie czas na mówienie, że wygramy ligę. Okazywana przez nas radość nie była spowodowana myśleniem o mistrzostwie, tylko o tym, że udało nam się podbić miejsce, które kilka lat temu zatrzymało nas w wyścigu o tytuł – mówi Rio.
- Zostało jeszcze sporo gry do końca, do rozdania nagród. Musimy być pewni, że odpowiednio się przygotowujemy na każdą grę. Jeśli to zrobimy, przyłożymy się do występów i uzyskamy rezultaty jakie chcemy, miejmy nadzieję puchar będzie w naszych rękach.
Od styczniowej porażki z Newcastle, United zebrało 31 ligowych punktów na 33 możliwych, co przesunęło szalę zwycięstwa na czerwoną stronę Manchesteru. Mimo to Ferdinand nie bierze niczego za pewnik.
- Wiemy, że to może się wkrótce zmienić, można spaść ze szczytu i wpaść w dołek. Już tam byliśmy. Jedyną myślą w naszych głowach jest wygrać każdy mecz i nie patrzeć się za siebie. To frazes, ale tak musi być. To proste. Czarno-białe. Każdy najbliższy mecz jest najważniejszy. Trzeba odhaczać spotkania i wygrywać.
Następnie spotkanie, mecz przeciwko Queens Park Rangers odbędzie się w Niedzielę Wielkanocną. Obydwie drużyny będą zażarcie walczyć o odmienne cele.
- Wszyscy mówią, że nasz terminarz jest łatwy, lecz kolejne 3 mecze (z QPR, Wigan Athletic i Aston Villa) to spotkania z drużynami walczącymi o pozostanie w Premier League. Takie gadanie nie ma sensu.
- Wiemy, że QPR ma kilku graczy, którzy potrafią przesądzić o zwycięstwie. Jeśli się nie skupimy, ich potencjał wystarczy, by nas pokonać. Teraz nie ma czasu na przypuszczenia. Jeśli chcemy dobrego wyniku, trzeba wyjść i na niego zapracować – zakończył.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.