shapply: nie mogę czytać jak większość tutaj sprzedaje Naniego tylko dlatego, że ten sezon ma słabiutki. przypomnę wam, że jeszcze parę miesięcy temu 99% z was sprzedałoby Valencię bo niby jest słaby, że nie nadaje się do MU, że nie ma lewej nogi i w ogóle nie jest to poziom na United.
a teraz co? Nani stracił formę, ma drugą kontuzję w ciągu chyba miesiąca, a wy już go sprzedajecie? już zapomnieliście ile to jemu zawdzięczacie? zapomnieliście ile bramek strzelił, że został najlepszym asystentem w PL w zeszłym sezonie oraz wybrany najlepszym piłkarzem United całego sezonu? zapomnieliście, że to on jest właśnie reżyserem 19 tytułu mistrzowskiego? kto robi różnicę na boisku, kto może wziąć na swoje ramiona ciężar meczu i wygrać sam ten mecz?
sytuacja jest identyczna jak wtedy, gdy to Nani grał tak jak Valencia, a Ekwadorczyk tak jak teraz Portugalczyk.
kochaliście Naniego, gdy nie szło prosiliście właśnie jego, żeby coś zrobił ... STAĆ GO NA TO. teraz z Valencii robicie jakiegoś Boga, ale gdyby spojrzeć na statystyki to Nani zjada Valencię. tak tak, statystyki nie grają, ale w takim razie czemu Valencia nie był sprzedany skoro łapały go kontuzje albo Nani go zjadał? SAF wiedział, że Ekwadorczyk w końcu zacznie coś grać.
Nani zgubił formę w okolicach nowego roku, jak na razie jej nie odbudował. ale na pewno każdy z was na to czeka. powiedzcie mi: co ten Young zrobił, że nawet nie wspomnicie o nim? jedyny dobry mecz to zagrał z Arsenalem i Tottenhamem. reszta to takie pierdu pierdu.
Nani, mimo że aktualnie bez formy, jest wciąż naszym najlepszym skrzydłowym i mam nadzieję, że wkrótce pokaże podczas jakiegoś meczu wszystko co umie, a wszyscy Ci, którzy go teraz sprzedają, zakochają się znów z nim i będziecie pisać jaki to on jest cudowny. ;)
w sumie taka kolej rzeczy: Nani w formie - wszyscy wielkie LOVE.
Nani bez formy - "sprzedany".