W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Louis Saha wyjawił okoliczności tzw. suszarki sir Alexa Fergusona jaką został potraktowany, po strzeleniu dwóch bramek w mecz z Evertonem w 2004 roku.
» Saha wspomina jak został potraktowany przez Fergusona
Napastnik Tottenhamu spotka się ze swoim byłym szkoleniowcem, podczas niedzielnego meczu na szczycie, gdy jego drużyna podejmie na White Hart Line Czerwone Diabły.
W związku z okolicznościami meczu z byłym klubem Saha przyznał, że nigdy nie zapomni sytuacji, kiedy to strzelił dwie bramki dla United w pierwszej połowie, po zejściu do szatni Ferguson był na niego wściekły.
- Kiedy poszedłem w kierunku szatni, byłem dumny z siebie. W momencie, gdy tam usiadłem, zostałem obudzony z pięknego snu w brutalny sposób, Ferguson zastosował swoją słynną suszarkę - przyznał Saha.
- Byłem zaskoczony, gdy on krzyczał i wrzeszczał. Był wściekły, ale ja szybko zrozumiałem dlaczego. Ferguson był nieszczęśliwy, gdyż zeszliśmy na przerwę tylko z trzy bramkową przewagą, a mogliśmy prowadzić wyżej.
- Fergie był wściekły, że nie wykorzystywałem swoich bardzo dogodnych okazji i przypominał mi, że jest to gra na najwyższym poziomie. Wielkim zaskoczeniem dla mnie było jeszcze to, że w drugiej połowie Everton powrócił do gry i wyrównał do stanu 3:3.
- Na szczęście Ruud van Nistelrooy pomógł mi uniknąć poniesienia konsekwencji za swoje czyny, strzelając bramkę na 4:3 w końcówce spotkania - podsumował Saha.
mickb: jak się przy 3:0 daje przeciwnikowi strzelić 3 bramki to bym się tu raczej winy defensywy doszukiwał, nie oszukujmy się - to gra na najwyższym pozimie jak zauważył SAF i strzelenie 3 bramek jest b dobrym wynikiem jak na jedną połowę
szajba7: Nic bardziej mylnego :) Każdy trener, naprawdę każdy powie ci, że jeśli nie strzela się setek, a później remisuje się lub przegrywa, jest to wina nie defensorów, a napastników. To jest święta reguła :)
mickb: @szajba7 - to jest prawda, ale napastnicy są rozliczanie ze strzelania bramek, czasem nie ma klarownych okazji, a uda się strzelić "z niczego", wg mnie strzelając 3 bramki wywiązali się ze swoich zadań, winę ponosi defensywa, która dała się przejść 3x, bo to raczej im brakło koncentracji przy dobrym wyniku
Dubi: Legenda to grubo przesadzone stwierdzenie ,ostatnio coraz częściej słyszę jak o różnych byłych piłkarzach United mówi się jak o legendach,pomimo tego ,że na to nie zasłużyli ,a na takie miano pracuję się latami :)
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.