Po opuszczeniu pierwszej części sezonu Rafael powoli wraca do gry. W wywiadzie dla oficjalnej strony Manchesteru United Brazylijczyk opowiada o swoich planach na resztę kampanii, a także determinacji, dzięki której ma odegrać istotną rolę w walce o obronę mistrzowskiego tytułu.
» Brazylijczyk udzielił obszernego wywiadu dla manutd.com
Jaki jest dla Ciebie ten sezon?
Miałem trochę problemów. W sierpniu nabawiłem się kontuzji barku, ale od jakiegoś czasu wszystko wydaje się wracać na właściwe tory. Mam nadzieję, że runda wiosenna będzie dla mnie lepsza niż jesienna.
Pod Twoją nieobecność przez pozycję prawego obrońcy przewinęła się spora grupa piłkarzy. Czy obawiasz się nowych konkurentów?
Oczywiście, że nie. Rywalizacja to dobra rzecz. Widząc świetną grę Phila czy Chrisa, myślę sobie "No, to teraz będę musiał pracować jeszcze ciężej, aby wrócić do składu". Chłopaki spisywali się naprawdę dobrze.
Co czuje piłkarz, kiedy musi oglądać mecze z trybun?
To bardzo trudne. W czasie spotkania ma się ochotę po prostu wejść na boisko i pomóc kolegom. Kontuzja to najgorsza rzecz, jaka może przytrafić się zawodnikowi. Ważne jest, aby w tym czasie nie zwariować. Trzeba przy tym ciężko pracować, żeby powrócić do zdrowia. Na szczęście wokół ciebie jest sztab ludzi, którzy ci w tym pomagają, zapodając wiele ciekawych ćwiczeń.
Ostatnio masz chyba pecha jeśli chodzi o urazy...
Dokładnie! I to najczęściej przytrafiają mi się jakieś rzadko spotykane kontuzje. Nie często piłkarze mają poważne problemy z barkiem, a ja przeszedłem już dwie operacje. Najwyraźniej fortuna mi nie sprzyja...
A może ma to związek z Twoim stylem gry?
Nie wiem, być może. Będąc na boisku daję z siebie dwieście procent i walczę do upadłego. Nie zamierzam odstawiać nogi ze względu na strach przed kontuzją.
Jak na braci bliźniaków przystało, ty i Fabio często łapiecie urazy w tym samym czasie.
Każdy nam to mówi! Wiele rzeczy robimy razem, ale wspólnych przerw w graniu w piłkę nigdy nie planujemy. Dobrze, że mam obok siebie kogoś takiego. Brat zawsze mnie wspiera, kiedy jestem poza składem i staram się robić to samo dla niego. Dzięki temu żaden z nas nie jest sam.
Jak się teraz czujesz, powracając po kontuzji?
Wróciłem już na mecz z Crystal Palace w Carling Cup, ale i tam złapałem jakiś drobny uraz i znów musiałem pauzować. To mnie podłamało, ale zdążyłem się pozbierać do meczu z Blackburn w nowy rok. Od tamtego czasu gram coraz więcej, a każdy kolejny mecz napawa mnie optymizmem.
We wspomnianym przez Ciebie pojedynku z Blackburn zagrałeś jako pomocnik. Byłeś zaskoczony wyborem sir Alexa Fergusona?
Trochę tak. Wcześniej występowałem już jednak na tej pozycji, a poza tym jestem profesjonalnym piłkarzem i mogę grać wszędzie. Jestem nominalnym prawym obrońcą, ale być może w przyszłości będę występował w pomocy, bo czuję się tam bardzo dobrze. Nigdy nic nie wiadomo, wystarczy spojrzeć na Ryana Giggsa, który w czasie swojej kariery obskoczył chyba wszystkie formacje z wyjątkiem bramki.
Jak oceniasz postawę drużyny w tym sezonie?
Na początku graliśmy niewiarygodnie. Teraz jest troszkę słabiej, ale zważywszy na kontuzje i pech, jaki nas prześladuje, dotrzymanie kroku Manchesterowi City można uznać za wspaniałe osiągnięcie. Nie ma jednak co narzekać na przeciwności losu. Cieszymy się, że zdobywamy punkty i jesteśmy wysoko w tabeli.
Masz jakiś cel na okres od teraz aż do maja?
Dla mnie sezon dopiero się zaczyna, choć wiem, że pod koniec stycznia brzmi to trochę dziwnie. Chcę grać jak najwięcej i pomóc drużynie w zdobyciu dwudziestego mistrzostwa Anglii.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.