Kanonierzy nadal groĽni

Podczas gdy United i Chelsea się wzmacniały Arsenal jedynie tracił zawodników. Zwolnienie Wiltorda czy Kanu może z czasem zaowocować w stratę mistrzowskiej korony. Poza tym na dniach oczekiwana jest decyzja w sprawie odejścia Patricka Vieiry do madryckiego Realu. Wszystko wskazuje na to, że transfer Francuza do ekipy Królewskich odbędzie się jeszcze przed 5 sierpnia.

Z Arsenalu wielu odeszło, a przybył właściwie tylko jeden nowy zawodnik. Robin van Persie z Feyenoordu ma wzmocnić lewe skrzydło Londyńczyków. Czy ten transfer wystarczy by znowu być niepokonaną drużyną Premiership ?

Henry uważa, że tak. Francuz jest przekonany, że jego drużyna poradzi sobie świetnie. Przecież poprzedniego roku także spadła na nich podobna fala krytyki, że nie sprowadzają żadnych nowych gwiazd na Highbury, a i tak poradzili sobie dzielnie.

"Pamiętam jak poprzedniego lata wszyscy mówili, że w nadchodzącym sezonie niczego nie wygramy. Teraz to ja powinienem śmiać się z tych ludzi. Od zawsze powtarzałem, że jeżeli zaszufladkujesz Arsenal to my i tak na to odpowiemy" - powiedział Henry.

"Wciąż mamy ogromną żądzę wygrywania, którą zamierzamy zaspokoić."

"W minionym sezonie, 2 tygodnie przed tym gdy przegraliśmy z Chelsea w Lidze Mistrzów i Man United w FA Cup, ludzie mówili, że byliśmy najlepszą drużyną w historii Premier League" - mówił.

"Zaś po porażkach z Chelsea i MU ludzie powiedzieli, że Arsenal umarł i nawet jeżeli wygramy ligę będzie to jedynie nagroda pocieszenia."

"Jeżeli miałbym mieć taką samą nagrodę pocieszenia co roku bez namysłu bym ją wziął" - kontynuował francuski piłkarz.

"Ludzie bywają zmienni i wcale im się nie dziwię. Oni jedynie obserwują nasze poczynania i na podstawie tego wyciągają wnioski. Ja jednak twierdzę, że w nadchodzącym sezonie nie będą liczyć się wielkie pieniądze Chelsea czy mądre transfery United. Mistrzem zostaniemy znowu my, tak sądzę" - zakończył Henry.