Irwin: Mecz z Barceloną był szczególny

Irwin podczas swojej długotrwałej kariery rozegrał ogólną liczbę 529 spotkań w barwach Czerwonych Diabłów, sięgając w tym czasie po trzy ważne trofea - Puchar Europy (1999), Superpuchar (1991) oraz Puchar Zdobywców Pucharów (1991).

Irlandczyk zaznacza jednak, że najmilej wspomina moment triumfu w Pucharze Zdobywców Pucharów, kiedy to Manchester United pokonał FC Barcelonę, a on sam rozegrał wtedy swój pierwszy sezon w United.

- Większość ludzi zapewne spodziewało się, że to dramatyczny pojedynek z Bayernem Monachium w '99 był czymś szczególnym dla mnie. A może jeden z meczy, które pozwoliły nam zdobyć mistrzostwo Anglii. Ale tak naprawdę, to zwycięstwo w Pucharze Zdobywców Pucharów z 1991 roku, kiedy pokonaliśmy Barcelonę było wyjątkowym momentem, ponieważ zdobyłem pierwsze trofeum w barwach United.

- Był to mój pierwszy sezon w klubie, a także wielki powrót dla angielskich klubów, po tym jak zostały zawieszone na pięć lat po tragedii w Heysel. Dołączyłem do United w czerwcu 1990 i niestety przegapiłem finałowy mecz FA Cup przeciwko Crystal Palace, w którym Sir Alex wywalczył swoje pierwsze trofeum jako menedżer tej drużyny. Ten sukces pozwolił się nam zakwalifikować do Pucharu Zdobywców Pucharów, co było moim pierwszym doświadczeniem w europejskich pucharach.

- W drodze do finału wpadliśmy na kilka niezwykłych zespołów. Graliśmy chociażby z węgierskim Pécsi Munkás, a następnie z Wrexham - nie spodziewaliśmy się, że te pojedynki będą na tak wysokim poziomie. W ćwierćfinale pokonaliśmy Monpellier, a później musieliśmy się zmierzyć z Legią Warszawa w półfinale tego turnieju. Nie mieliśmy większych problemów z przedostaniem się do finału, ale pojedynek z Barceloną był już inny. Mieli oni bowiem takich piłkarzy jak Cruyff, Koeman, Laudrup, czy Goikoetxea.

- Było bardzo mokro tego wieczoru, ale i tak czuliśmy się fantastycznie. Okazało się bowiem, że jakieś dwie trzecie całego stadionu zostało wypełnione przez naszych kibiców. Wygraliśmy mecz, a Mark Hughes zaliczył dwa trafienia - zwłaszcza ta druga bramka była fantastyczna. Następnie Koeman zdobył gola na 2:1, ale Clayton Blackmore nie dopuścił już do wyrównania, wybijając piłkę z samej linii bramkowej.

- Trudno uwierzyć, że od tego czasu minęło już 20 lat i kiedy stajesz się starszy i spoglądasz wstecz na swoją karierę, nagle zdajesz sobie sprawę z tego, jak wspaniałym osiągnięciem było pokonanie drużyny z historią i tradycją, która zdobyła Puchar Europy 12 miesięcy później. Takich momentów nie da się po prostu zapomnieć.

- To, że mogłem być częścią zespołu, który zwyciężył w Premier League po raz pierwszy od dłuższego czasu jest czymś niesamowitym. Podwójna Korona, czy Potrójna Korona także były wspaniałe, ale to moje pierwsze trofeum zawsze będzie najbliższe memu sercu. Drużyna była jeszcze w trakcie przebudowy - zajęliśmy ostatecznie szóste miejsce w lidze - jednak widać było jak to wszystko nabiera kształtu. W następnym sezonie wygraliśmy w Pucharze Ligi, a rok później zostaliśmy Mistrzami Anglii - zakończył.