W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Wprawdzie Anders Lindegaard był bardzo uradowany z możliwości zadebiutowania w Lidze Mistrzów w barwach Manchesteru United, to jednak czuł lekki niedosyt spowodowany wpuszczeniem gola po strzale Oscara Cardozo.
» Duńczyk zamierza powalczyć o miejsce w podstawowym składzie United
Duński bramkarz w spotkaniu z Benficą Lizbona popisał się kilkoma bardzo dobrymi interwencjami, którymi raz za razem udaremniał starania Portugalczyków o podwyższenie wyniku w pierwszej połowie.
Jednak jak na perfekcjonistę przystało Lindegaard miał żal do siebie za akcję z 24 minuty, po której padła bramka dla gospodarzy.
- Jestem zadowolony ze swojej postawy w tym meczu - wyznał tuż po spotkaniu Anders. - Lecz mam do siebie żal, że nie obroniłem strzału, który dał Benfice prowadzenie. Dosłownie czułem go na swoich palcach. To byłaby wspaniała interwencja, niemniej jednak pomijając tą sytuację jestem zadowolony z mojego występu.
Lindegaard był również niezwykle uradowany z powodu zaliczenia występy na europejskiej arenie przy tak wspaniałym dopingu kibiców United, którzy pomimo niesamowitego dopingu gospodarzy, potrafili wesprzeć swoich ulubieńców.
- Świetnie się bawiłem i muszę przyznać, że to właśnie dlatego tak uwielbiam grać w piłkę nożną - dodaje Duńczyk. - Niezwykle podobał mi się ten wieczór. Ich stadion jest wspaniałym miejscem, gdzie panuje niesamowita atmosfera. Miło było również usłyszeć doping fanów United. To właśnie dlatego przyszedłem do tego klubu. Gra w takich spotkaniach była moim marzeniem.
Po tak wspaniałym występie w europejskich rozgrywkach oczywistym wydaje się fakt, że Anders oczekuje kolejnych występów.
- Mówiłem to już tysiące razy, nie przyjechałem tutaj jako turysta. Pomimo, że trafiłem do Manchesteru United z małej norweskiej drużyny Aalesunds, to od początku moim celem było granie w piłkę nożną, a nie siedzenie na ławce rezerwowych - zakończył bramkarz United.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.