Fergie planuje uciszyć krytyków

Czerwone Diabły zdobywając punkt w sobotnim meczu przeciwko Blackburn przypieczętowały rekordowy 19 tytuł mistrzowski na kolejkę przed końcem rozgrywek. Wciąż jednak pojawiają się sceptycy, którzy uważają, że United nie zasłużyło na 4. triumf w 5 ostatnich sezonach Premier League po remisie 1-1 na Ewood Park.

Sir Alex Ferguson uważa, że krytykę można uciszyć pokonując hiszpańskiego giganta Barcelonę w finale Ligi Mistrzów pod koniec miesiąca: - Pokonanie Barcelony zakończy wszelkie dyskusje dotyczące naszej drużyny - powiedział Ferguson.

- Wiem, że oni mają świetną drużynę, ale czy możecie definitywnie skreślić nas w tym pojedynku? Nie sądzę. Jesteśmy zdolni do tego, żeby zaprezentować się dobrze.

Szkocki trener uważa również, że szala zwycięstwa w Premier League przechyliła się na korzyść United wraz z paniką, która pojawiła się w spotkaniu przeciwko drużynie West Hamu w kwietniu tego roku.

Przegrywali 2-0 na Upton Park, zanim Wayne Rooney dał sygnał do odrabiania strat. Anglik zdobył hat-tricka, a wynik przed końcem spotkania podwyższył Javier Hernandez. To zapoczątkowało niesamowitą serię, która zakończyła się wraz z rzutem karnym Rooneya na Ewood Park. Ferguson nie ma wątpliwości, że to było kluczowe spotkanie.

- Mecz, który odmienił sezon? West Ham. Przegrywaliśmy 2-0 do przerwy i to naprawdę napędziło nam stracha. Mi również.

Ferguson przyznaje, że zdobycie tytułu nie oznacza, że United zwolnią tempo w przyszłym sezonie: - Nie będę do tego podchodził lekceważąco, bo właśnie zdobyliśmy tytuł.

- Ambicje tego klubu się nie zmieniają. Nie znikają. To jest właśnie odpowiedzialność szkoleniowca Manchesteru United. Wielką rzeczą dotyczącą tego klubu jest to, że przyjmujemy wyzwania. Niezależnie skąd nadchodzą. Naszą pracą jest stawanie się lepszą drużyną i postaramy się być jeszcze lepsi w następnym sezonie - zakończył sir Alex.