leito276: Adam11... Tak jak zawsze przyznaję Ci rację, to przyznam Ci ją i tym razem. Trzeba jednak przyznać, że Manchester gdyby każdy mecz rozgrywał na takim poziomie jak chociażby z Schalke albo z 2 połowa rewanżowego spotkania z Chelsea w UCL to w tej chwili mieli byśmy pewnego mistrza. Niestety... Prawda jest też taka, że z takimi zawodnikami jak Gibson, w tym sezonie Evans, Carrick, Fletcher czy też inny Bebe nie potrafimy tego osiągnąć. Poziom trzyma główny blok defensywny (myślę tu o Rafaelu, Vidiciu , Smalingu i Evrze), Rio także po powrocie z kontuzji oraz Fabio miewa ładne mecze. Z przodu równo gra... Nani... I? Może ten wielki Rooney? Na pewno nie... Hernandez? Postrzelał, postrzelał a teraz marnuje 100% sytuacje dodatkowo bawi się w bramkarza i broni strzały Naniego... Szkoda tylko, że tego nikt nie zauważa, a na jeszcze dość niedawno wielbionym przez wszystkich Berbatovie jedzie się równo i dokładnie nawet za minimalnie przestrzelony strzał czy też jedno nieudane podanie. Nani rozgrywa naprawdę świetny sezon. Jego rola w drużynie jest kluczowa co potwierdza swoim dorobkiem asyst oraz dość ciekawą jak na skrzydłowego ilością goli.
Kolejnym równo grającym zawodnikiem jest staaary i niezawodny Holenderski "golkiper". Edwin mimo upływu lat, wciąż jest jednym z najlepszych bramkarzy globu. Szkoda, że po broni u nas jeszcze raptem chyba maxymalnie 5 spotkań...
Scholes? Giggs...? Rudzielec świetny początek sezonu... w sumie to odważę się powiedzieć, że ponad połowę tegorocznych rozgrywek pokazywał klasę. No a nasz Walijczyk? On gra bardzo dziwnie... Rozegra jedne dobre spotkanie by później grać 3 kolejne bardzo słabo. Ostatnio jednak jego forma jest dobra i bogu dzięki. 3 asysty z Chelsea w 1/4 finału UCL, gol w 1/2 finału UCL, bardzo mnie to cieszy. W końcu jest to nasza legenda, tak samo jak Scholes, Ole-"20legend", Becks czy też Best, Neville bądź Ronaldo. Oczywiście można tak wymieniać jeszcze długo...
W każdym bądź razie prawda jest taka, że Manchester jest tak utytułowanym klubem, posada tak bogatą historię... Jest co więcej najbardziej wartościowym klubem globu, a więc wyrabiają sobie taką opinię, powinien takich rywali jak chociażby ten nieszczęsny Everton czy nawet odważę się powiedzieć, że zaskakująco dobrze grający w tym sezonie Tottenham dosłownie niszczyć. Pamiętam jeszcze za czasów "wielkiego CR7", że 3/4 meczów, które MU zaczynało szybką bramką były wygrywane wysokimi wynikami... Takie wyniki jak z 7:1, gdzie nasz wysunięty napastnik strzela 5 bramek powinny być częstszym zjawiskiem.
No i cóż. Trochę się rozpisałem, ale odpiszę jeszcze koledze Fabs444, drogi znafco... Zbyt bardzo jesteś zapatrzony w swój klub ;) Szanuję Arsenal, zwłaszcza za świetną politykę transferową, ale nie lubię takich kibiców jak Ty... Twój nick może potwierdzać, że jesteś marną sezonówką i kibicem Fabregasa a więc żegnam i kończę dalszą dyskusję z Tobą gdyż prowadzenie z Tobą jakichkolwiek sporów, kłótni, itp, nie jest moim celem.
Pozdrawiam i miłej lektury.
PS. To moja opinia, NIE MUSISZ SIĘ Z NIĄ ZGADZAĆ!