Jak Szkocja zainspirowała braci Da Silva

Brazylijski duet Fabio oraz Rafael Da Silva od kilku lat udanie rozwija swoją karierę na Old Trafford, jednak mało kto wie co też sprawiło, iż bracia zamarzyli o grze w piłkę na wysokim poziomie.

- Bardzo dobrze pamiętam jak nasza reprezentacja grała przeciwko Szkocji na Mistrzostwach Świata w 1998 roku we Francji - wyznał Rafael w wywiadzie dla Scottish Sun.

- To był bardzo dobry mecz, który wraz z bratem oglądaliśmy przed telewizorem. Byłem wtedy wprawdzie bardzo młody, lecz doskonale pamiętam jego przebieg. Uwielbiałem przyglądać się poczynaniom znanych piłkarzy na szklanym ekranie, nic więc dziwnego, że spodobał mi się ten pojedynek.

- Brazylia miała ciężką przeprawę w tym spotkaniu. Będąc szczerym wyznam, iż obawiałem się, że Szkocja może wygrać i pogrzebać moje nadzieje na medal dla ukochanego kraju. Wprawdzie prowadziliśmy 1:0, ale każdy doskonale wiedział jak dobrą drużyną jest szkocka reprezentacja.

- Od tego momentu futbol zaczął mnie naprawdę fascynować i zacząłem dogłębnie poznawać jego zasady. Jeśli dobrze pamiętam to razem z Fabio staraliśmy się kopać piłkę już jako pięcioletni chłopcy.

- Tak naprawdę nasza okolica nie była zbyt przyjazna, ale także zbytnio nie odbiegała od normy. Ot zwykła, biedna dzielnica Rio. Nie wyglądało to jednak tak jak w Anglii i granie w piłkę było jedyną rzeczą, którą mogliśmy tam robić.

- Ten mecz ze Szkocją był jednym z tych, które sprawiły, że zacząłem myśleć: "Tak, pewnego dnia ja również chcę grać na takim poziomie" - zakończył Brazylijczyk.