W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Rio Ferdinand ma nadzieję, że nowy rok przyniesie Czerwonym Diabłom poprawę wyników wyjazdowych spotkań. Najbliższa okazja do przełamania remisowej klątwy już w sobotę na The Hawthorns.
» Rio chce przełamać nie najlepszą passę
United powróci do miasta Birmingham po wtorkowym remisie z Birmingham City, aby przełamać złą passę wyjazdowych meczów, z których aż osiem z dziewięciu rozegranych zakończyło się podziałem punktów. Podopieczni Fergusona mają również coś do udowodnienia The Baggies, z którymi w październiku zremisowali 2:2 na Old Trafford.
- W meczu z Birmingham powinniśmy byli ugrać więcej, ale ponieważ się nie udało, w następnym meczu będziemy starać się to poprawić - mówił dla MUTV Ferdinand. - Uważam, że na St Andrew's powinniśmy byli wygrać. Po wyrównanej pierwszej połowie, drugą zagraliśmy bardzo dobrze. Swobodnie wymienialiśmy podania i stwarzaliśmy okazje.
- Będąc w takich sytuacjach musisz je wykańczać i ustalić wynik meczu, nam się to nie udało. Właśnie dlatego wyrównanie w końcówce okazało się dla nas kopniakiem w zęby.
Rio przywołuje jeszcze sytuację nieprawidłowo zdobytej bramki przez Birmingham.
- Nawet sam Zigic (który podawał piłkę Bowyerowi - strzelcowi bramki | red.) przyznał po meczu, że zgrywał piłkę ręką – twierdzi Ferdinand.
- W takich miejscach jak Birmingham gospodarze wchodzą ci na głowę, dwoją się i troją, żeby wygrać spotkanie, a ich kibice to uwielbiają. Można się było spodziewać takiego meczu - powiedział Rio.
- Nie ma co narzekać, właśnie dlatego Premiership jest tak atrakcyjna. W każdej kolejce spotkań stoją przed tobą nowe wyzwania, którym musisz stawić czoła.
W nowym roku na Manchester United czeka naprawdę rozjuszone zwierze – The Baggies przegrali oba mecze rozgrywane w okresie świąt, 0-2 na wyjeździe z Boltonem gdzie byli zdecydowanie lepszą drużyną oraz 1-3 u siebie z Blackburn.
Wygrana w tym meczu będzie United bardzo potrzebna w walce o mistrzostwo. Wszak Manchester City i Arsenal okazują się dużo poważniejszymi rywalami, niż mogło się na początku sezonu wydawać. Ponadto Tottenham awansował na czwarte miejsce w tabeli, spychając Chelsea.
- Walka toczy się obecnie pomiędzy czterema czy pięcioma zespołami, każdy może wygrać - twierdzi Ferdinand. - Oczywiście to my chcemy zostać tymi, którzy będą mistrzami w maju.
bejbi: fakt byłem poprostu wściekły po meczu (dostałem bana na 24 h) ale przemyśliwszy sprawę to mamy lidera mając 2 zaległe mecze , także nie jest tak źle , uważam , iż jeśli uda nam sie pokonać wba na wyjeździe to diabełki się przełamią i nie będą tracili już tak wielu punktów w spotkaniach wyjazdowych .
BossUnited1996: Widać, ze Rio Ferdinand jest bardzo ambitny. Manchester United w tym sezonie stać na wygranie Ligi Mistrzów i mistrzostwa Anglii, a w następnym sezonie jeszcze więcej. Mamy kompletny skład, wspaniałego trenera oraz piłkarzy. A co do Premiership, to jest ona nieprzewidywalna i to właśnie sprawia, że jest tak interesująca i pełna emocji. Tutaj wszystkiego można się spodziewać.
Glory, Glory Man united!!
Adrianol1995xD:Komentarz zedytowany przez usera dnia 29.12.2010 23:56
"Nie ma co narzekać, właśnie dlatego Premiership jest tak atrakcyjna. W każdej kolejce spotkań stoją przed tobą nowe wyzwania, którym musisz stawić czoła."
Dokładnie :)
Spójrzmy na Liverpool , klub który zawsze bił się o mistrza jest w tym sezonie 12 , liga naprawdę ma wysoki poziom w tym sezonie i jest bardzo ciekawa.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.