W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
» 14 grudnia 2010, 19:40 - Autor: Xeryas - źródło: The Sun
Rio Ferdinand twierdzi, iż nie jest dla niego żadnym zaskoczeniem pierwsza pozycja w tabeli Manchesteru United.
» Rio Ferdinand był jedną z kluczowych postaci pojedynku z Arsenalem
Drużyna sir Alexa Fergusona wysunęła się na prowadzenie w lidze, po ważnym zwycięstwie 1:0 nad Arsenalem.
Angielski defensor uważa, że to było tylko kwestią czasu, kiedy Czerwone Diabły znajdą się kolejny raz na samym szczycie.
- Kiedy rozglądam się w szatni, widzę obok siebie fantastycznych piłkarzy. Nigdy nie wątpiłem, że jesteśmy do tego zdolni – powiedział Ferdinand.
- Jeśli jesteśmy maksymalnie skupieni i skoncentrowani, ciężko jest nas pokonać.
- Atakujemy razem oraz bronimy razem. Jesteśmy drużyną i możemy wygrać z każdym. Nie mam co do tego wątpliwości.
Zwycięstwo nad Kanonierami było szesnastym spotkaniem w lidze bez porażki, to nowy rekord klubu. Ale Ferdinand nalega, aby nadal grać swoje i nie dekoncentrować się nie potrzebnie. Sezon jest długi i spokojnym można być, kiedy rozgrywki dobiegną końca, a Czerwone Diabły zdobędą mistrzowski tytuł.
- Nie jest ważne to, żeby przejść przez sezon bez porażki. Chodzi o to, aby wygrać ligę.
- Wynik z Arsenalem jest dla nas bardzo istotny. To trudna do pokonania drużyna, do tego są w tabeli zaraz za nami – zakończył obrońca reprezentacji Anglii.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (19)
Kmmanutd:Komentarz zedytowany przez usera dnia 15.12.2010 15:11
Ja odkąd zacząłem interesować się piłką nożna ( czyli od 98 ) Zawsze kibicowałem Manchesterowi United i nigdy w ten klub nie zwątpiłem i zawszę wierzę w tą drużynę. Nigdy również nie będę tzw "przerzutem" i nie zacznę kibicować innemu klubowi, bo w moim sercu jest miejsce dla Czerwonych Diabłów - tylko dla nich. Będę z tym klubem na dobre oraz na złe i tak do końca moich dni na tym świecie. I Love Manchester United forever!!
W teatrze marzeń jest tylko miejsce dla takich świetnych i wspaniałych zawodników jak Rio!!
Maro107: Racja Skyline, co do Barcelony... Jeszcze chwila i będzie nowa reformacja - "barcelonizm". Również chciałbym, aby Ci "niepokonani" trafili na nas, najlepiej w finale - większe emocje, ewentualnie większa satysfakcja :) Jedno jest pewne - Manchester nie pozwoli nigdy katarlończykom wygrać ze swoją drużyną wynikiem, jakim zakończyło się ich spotkanie z Realem... Wszyscy fani, a w większości sezonowcy będą mówić "patrzcie jak się rozwala Manchester", podczas gdy doświadczeni, nieliczni i rozsądni kibice farsy stwierdzą, iż obrona Manchesteru jest w chwili obecnej jedną z najlepszych na świecie. Niech trzęsą portkami, bo nadchodzą coraz lepsze Diabły!!
8Vidic8: Chelsea- drużyna która gra cały czas tym samym składem, wiadomo że po jakims czasie musiała wypaść z pierwszej 3,ale nie wątpliwie ma szanse na nią wrócić i zapewne tak bedzie , mam szacunek do tej drużyny ale nie da sie wygrac Premiership bez rezerwowych.
skyline: Dokładnie bardzo ważny jest teraz mecz z Chelsea, musimy ich pokonać aby utwierdzić dominację i być nadal niepokonanymi. Tylko jedno mnie martwi: ostatnio bardzo cieniują, 5 meczy bez wygranej, padaka w ich wykonaniu totalna. Ale to jest chelsea, są nieobliczalni. Kiedyś też muszą skończyć tę passę. I tego się boję w meczu z Nami. Oby się nie obudzili właśnie wtedy. A jeśli już mają się przebudzić i grać fenomenalnie, niech nasi będą na to gotowi i wlepią im min 1 bramę więcej!!
Martin: Ja myślę, że Sir Alex nie nastawi zespołu na atak tylko na bronienie remisu czyli żeby tylko nie przegrać. Pewnie zagramy w podobnym zestawieniu co w meczu z Arsenalem a szkoda bo można by było wykorzystać ostatnią słabość Chelsea i zagrać bardzo ofensywnie na najwyższym poziomie i zwyciężyć te 0:2 bądź 0:3.
bastek2812: Też nigdy nie lubiałem Hiszpanów a w szczególnośi Barcy za ich chamstwo i samolubstwo w rodzaju "nikt nas nie zatrzymie nasza gra piłką jest najlepsza" . Nie lubię również gdy dziennikarze z telewizji przechalają Barce bądź co bądź przegrali z Herculesem.Popieram skylina.
Martin: Ta, nawet w meczu United-Arsenal na cyfrze komentator co chwilę rzucał teksty w stylu: "gdyby to był Messi...". Żałosne. Zauważyłem, że większość komentatorów to również straszni sezonowcy :)
Martin: W Hiszpanii Messi jest "wielki" bo z futbolówką przy nodze na wielkim luzie przebiega sobie połowę boiska po czym strzela bramkę. W Premiership gdyby tylko spróbował to po kilku sekundach zwijałby się z bólu na noszach. Tam jest futbol dla panienek. Oglądałem ostatnie spotkanie Realu z Valencią i szczególne rozśmieszyła mnie druga bramka Ronaldo :) Portugalczyk nie wiedząc jak rozegrać piłkę po prostu sobie wbiegł w pole karne i strzelił bramkę a defensorzy Valencii.. no właśnie co Oni w tym czasie robili? Dodam jeszcze, że według mnie 3/4 zespołów z La Liga czyli te wszystko Malagi itd nie miała by najmniejszych szans na utrzymanie się w BPL. Pewnie po sezonie spadliby do Championship. Ja również marzę o rewanżu za rzymski finał z 2009roku. Pora pokazać kto rządzi nie tylko w Anglii ale i w Europie.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.