W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Sam Allardyce kwestionuje słuszność decyzji sędziego o anulowaniu gola jego drużynie. Według managera Blackburn Rovers jego zespołowi nie uznano prawidłowo zdobytej bramki.
» Allardyce opuszczał Old Trafford niepocieszony
Blackburn przegrało w Teatrze Marzeń z Manchesterem United 2-0 ale mecz mógłby się potoczyć inaczej gdyby gol dla Rovers w końcówce spotkania został zaliczony. Bramki Dymitara Berbatova i Wayne'a Rooney'a przełamały opór stawiany przez przyjezdnych którzy dzielnie bronili się przez 55 minut.
Zespół Allardyce'a nie miałby z pewnością pretensji o porażkę po tym jak United zmarnowali kilka dogodnych sytuacji zanim udało im się pokonać bramkarza Rovers. Jednak wydawało się że goście złapali wiatr w żagle i byli w stanie wyrównać w doliczonym czasie gry po tym jak piłke w siatce umieścił Nikola Kalinić.
Gol nie został uznany po tym jak asystent sędziego głównego dopatrzył się pozycji spalonej. Wielki Sam przyznał, że po obejrzeniu powtórki z całej sytuacji dalej nie potrafi zrozumieć decyzji sędziego liniowego.
- Nie można odbierać nam takiej szansy po tym jak przez cały mecz tak ciężko pracowaliśmy. To naprawdę rozczarowujące. To nie była sytuacja stykowa, zawodnik wyraźnie nie był na spalonym więc bramka powinna być zaliczona. Do końca były 4 minuty kto wie co mogło się zdarzyć.
Mimo wszystko Allardyce był zadowolony z ogólnej postawy swojej drużyny.
- United zdobyło dwa gole po znakomitych wykończeniach akcji przez Berbatowa i Rooney'a. Naprawdę nie można im odmówić charakteru ale my również graliśmy dobrze do samego końca i to mnie cieszy – zakończył
tymosz0: rogi - nie masz racji. A co jeżeli jest obrońca który został z tyłu (psuje pułapkę offside'ową) i się wywali a akurat będzie podanie do napastnika po drugiej stronie boiska który stoi przed nim ale za innymi obrońcami? Też powiesz, że nie brał udziału w akcji i jest spalony? Pomyśl.
rogi: A ja myślę, że sędzia postąpił bardzo słusznie i przytomnie, nawet szczerze mówiąc po angielskich sędziach bym się czegoś takiego nie spodziewał. Zawodnik United (Vidic chyba, albo Evra?) leżał na murawie, zatem nie mógł brać udziału w akcji obronnej. Skoro tak rozpatruje się spalone dla atakujących (że jeśli zawodnik nie bierze udziału w akcji, to nie bierze się jego pozycji pod uwagę przy gwizdaniu ew. spalonego), to dlaczego tak nie robić też przy broniących?
Nasz obrońca leżał, nie brał udziału w akcji, więc Kalinić był na spalonym, wszystko.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.