W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
W środę pomocnik Manchesteru United Owen Hargreaves powrócił na obiekt treningowy klubu.
» Hargo wraca do gry?
Praktycznie od samego początku swojej przygody w United, kiedy to Sir Alex Ferguson sprowadził go za 18 mln funtów z Bayernu Monachium, Hargreaves jest dręczony przez kontuzje swojego kolana.
Chociaż Owen poradził sobie w pierwszym sezonie w Manchesterze - udało mu się nawet zagrać dobry mecz w finale Ligi Mistrzów przeciwko Chelsea - to na początku drugiego, jego problemy dały o sobie znać raz jeszcze. Zadecydowano wtedy, by Anglik przeszedł operację kolana.
Pod kontrolą znanego specjalisty z Colorado, Richarda Steadmana, który wyprowadził też Ruuda van Nisterloya z jego problemów ze ścięgnami, dokonał operacji obydwu kolan Hargreavesa. Zanim wrócił do Manchesteru, urodzony w Calgary piłkarz przebył długą rehabilitację w Stanach Zjednoczonych.
Pomocnik Czerwonych Diabłów spędził długi czas z fizjoterapeutami za Atlantykiem, lecz w końcu zdecydował się dać szansę personelowi medycznemu United. Sądzi, że treningi pomogą mu powoli wrócić zarówno do zdrowia, jak i formy.
Szkoleniowiec Manchesteru United nie będzie odwlekał powrotu Owena, licząc na to, że Hargo już niedługo całkowicie wróci do formy. Sądzi też, że wiele wniesie do drużyny. Pokazuje to przede wszystkim zarejestrowanie Anglika do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Fergie wierzy, że były zawodnik Bayernu będzie mógł grać już pod koniec listopada.
leito276: mój młodszy brat, który trenuje w zniczu pruszków (rocznik '98) również miał kontuzję kolana która skończyła się niewielką operacją (oczyszczanie). Mam nadzieję, że Hargreaves wróci jak najszybciej i bardzo szybko powróci mu forma :)
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.