Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Scholes bohaterem, skromna wygrana United!

» 15 września 2009, 22:43 - Autor: rogi - źródło: własne
W pierwszym meczu tegorocznej edycji Ligi Mistrzów Manchester United pokonał Besiktas 1:0. Jedyną bramkę spotkania strzelił głową Paul Scholes. Anglik dobijał znakomity strzał Naniego.
Scholes bohaterem, skromna wygrana United!
» Paul Scholes zapewnił Manchesterowi United w 77. minucie cenne trzy punkty w pierwszym meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów z Besiktasem. Czerwone Diabły wygrały 1:0 (0:0) na trudnym terenie.
Manchester United rozpoczął mecz dość ostrożnie. Stadion Besiktasu od początku wydawał się trudnym terenem. Już po pierwszym gwizdku miejscowa publiczność zaczęła hałasować. Oprócz przyśpiewek było słychać jakby odgłos kilkunastu tysięcy wiertarek udarowych.

Na pierwszy strzał Manchester zdecydował się w dwunastej minucie. Jego wykonawcą był Michael Carrick, ale bramkarz pewnie złapał w locie piłkę. Turcy zgodnie z zapowiedziami nie cofali się tylko do obrony, ale ich ataki nie były także w stanie poważnie zagrozić bramce Fostera.

Czerwone Diabły często zmieniały tempo gry. Intensywnie wykorzystywani byli skrzydłowi, jednak z ich dośrodkowań niewiele wynikało. Obrona Besiktasu grała dość wysoko, nie pozwalając gościom zbytnio zbliżyć się do swego pola karnego. Skutki takiej gry, to częsta wymiana piłek podopiecznych sir Alexa Fergusona na własnej połowie.

Besiktas na dobrą sprawę w pierwszej połowie miał dwa strzały na bramkę, z których jeden był naprawdę blisko - po rykoszecie piłka tylko o kilka centymetrów minęła poprzeczkę bramki Fostera. United natomiast stworzyło kilka sytuacji, w których nie miał kto dobić piłki do bramki.

Pierwsza połowa spotkania upłynęła bez większych fajerwerków. Kibice zgromadzeni na stadionie mieli okazję obejrzeć tylko wiele rzutów rożnych, kilka wolnych, nie było jednak bardzo groźnych sytuacji.

Drugą część gry Anglicy rozpoczęli od mocnego uderzenia. Już w 46. minucie dobrą okazję do zdobycia bramki miał Nani, jednak zabawa w polu karnym zawodników United była zbyt długa, więc obrońcy zdążyli dobrze się ustawić i nie pozwolili Portugalczykowi na oddanie skutecznego strzału głową.

Jak się okazało, był to tylko chwilowy zryw podopiecznych Fergusona, bowiem już kilkadziesiąt sekund później inicjatywę przejęli gospodarze. W ekipie gości brakowało przyjęcia, zorganizowania i ogólnie pomysłu na grę.

Straconą przewagę Manchesterowi udało się odzyskać dopiero około 60 minuty meczu. Wtedy Ferguson zdecydował się na dwie dość istotne zmiany. Z boiska zeszli Carrick i Rooney, a za nich pojawili się na nim Berbatov i Owen. Niezadowolony z rezultatu i być może ze zbyt wczesnej zmiany Wayne po zajęciu miejsca na ławce zdjął buty i ze złością rzucił jednym z nich o ziemię.

Na dwadzieścia minut przed końcem przed szansą sam na sam stanął Owen, jednak sędzia odgwizdał mu spalonego. Jak pokazały powtórki była to kontrowersyjna decyzja. Z biegiem czasu Czerwonym Diabłom zaczynało się spieszyć, przez co atakowali nieco odważniej. Najczęściej akcje przewijały się przez Antonio Valencię. Nowy nabytek United dośrodkowywał całkiem przyzwoicie, jednak w polu karnym nie było zbyt wielu chętnych do zdobycia bramki.

Kiedy w szeregi United wkradały się nerwy, na prowadzenie wyprowadził podopiecznych Fergusona Paul Scholes. Znakomicie w tej sytuacji zachował się Nani, który potężnie huknął w sam środek bramki w piętnastu metrów. Bramkarz wypił piłkę przed siebie, a głową świetnie dobił ją rudowłosy Anglik.

Trzeba przyznać kibicom Besiktasu, że naprawdę są ze swoją drużyną na dobre i na złe. Mimo straconej bramki doping nie ucichł. Gracze z Anglii natomiast jakby uwierzyli, że ten mecz można wygrać i ruszali do kolejnych ataków.

Ostatnie minuty w wykonaniu Manchesteru United nie były biernym oczekiwaniem na ostatni gwizdek arbitra. Goście ruszali nadal do ataków, jednak widać było już pewne rozluźnienie. Warto dodać, że Ferguson także podszedł do tego spotkania z pewną rezerwą, nie desygnując do składu m.in. Rio Ferdinanda, Darrena Fletchera czy szybko ściągając z boiska Wayne’a Rooneya. Wszystko to zapewne z powodu weekendowego meczu z Manchesterem City.

Besiktas 0:1 Manchester United

Składy:

Besiktas: Arikan, Kas, Sivok, Ferrari, Uzulmez, Dag, Ernst, Holosko (Nihat 84'), Rodrigo Tabata (Tello 59'), Ozkan (Simsek 58'), Nobre.

Manchester United: Foster, Neville, Evans, Vidic, Evra, Valencia (Park 84'), Carrick (Berbatow 63'), Scholes, Anderson, Nani, Rooney (Owen 63').

Bramki:
Manchester United: Paul Scholes 77'


TAGI


« Poprzedni news
Forlan o odejściu i swoich butach
Następny news »
Weterani zadowoleni z trzech oczek

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (68)


ravvvv: manooch, znasz mnie.
ravvvv bez ironii to nie ravvvv.
po prostu, w moim przekonaniu anderson i fletcher to nie jest europejski poziom gotowy wygrywac walke na srodku pola z realem, barcelona, czy chocby chelsea, l'poolem badz bayernem monachium. moj subiektywizm kaze myslec, ze fletcher jest aktualnie na szczycie swoich rzemieslniczych mozliwosci i byc moze z niego nie zejdzie, bo wciaz bedzie gral- jako ze alternatywa jesli chodzi o pomoc, zwazywszy na brak c7, wiek giggsa i scholes'a jest aktualnie niemal zadna. ow subiektywizm dodaje tez, ze anderson to zawodnik (jak fletch) co najwyzej 'dobry' i o ile za wiele spraw ich cenie, o tyle z niepokojem patrze na przyszlosc, ktora zapewne stawi nas naprzeciw jakiegos europejskiego giganta w rozgrywkach, ktore jak rzekl kołtoń sa crème de la crème wspolczesnej pilki.
innymi salowy- po prostu nie zgadzam sie z wiekszoscia fanow fletcha i brazylijczyka. kto ma racje? pozyjemy- zobaczymy.
» 17 września 2009, 19:13 #54
simonsimon: zoestrike -> naprawdę czasem nie rozumiem tych podwójnych standardów - jak Ronaldo grymasił przy zejściu to gwiazdorzył, a jak Wayne schodzi z boiska i marudzi, rzuca butami to wszystko jest w porządku, bo Wayne ma serce do gry i chce grać i strzelić bramkę?
» 17 września 2009, 10:09 #53
zoestrike: Owen musi sie zgrac z teamem, w tamtym roku berba tez nie powalal forma ani bramkami a w tym juz jest inaczej. Ja tez sie troche boje o to czy dojdziemy do finalu bo bez watpienia w tym roku Real i Barca moga nam zagrozic ale trzeba wierzyc w UNITED.
» 17 września 2009, 05:42 #52
manooch: ravvv - > pozdrawiam szczerze fanow zdobywcy jednej bramki w przeciagu 2 lat i tego, ktory za kilka miesiecy zmiecie pod dywan w srodku pola inieste

masz kogos na mysli ?czy to ironia ; o
» 16 września 2009, 23:19 #51
bialy000: Owenowi tylko z chińczykami wyszedł mecz nie ma co porównywać jak w lidze berba narazie wiecej gral od owena moim zdaniem w piewwszym skladzie nalerzy sie owenowi z runejem i berba ma tyle strzelonych bramek jak owen
» 16 września 2009, 23:05 #50
ravvvv: niestety:)
wywolales.
nie ma 'marudzenia', bo temat dawno zostal skonczony. przynajmniej tak ustalalismy.. .
mamy fenomenalna obrone, w co nikt nie watpi. mamy rowniez mocny atak, bo sile rooney'a uznaje kazdy, a co sie tyczy drugiego napastnika- fani generalnie dziela sie na fanow owena, lub berbatova. lub obu.
jesli chodzi o skrzydla- nawet jabardziej zagorzali przeciwnicy naniego i valencii musza przyznac, ze sa przynajmniej 'dobrzy'.
jezeli zatem ostatni fragment (i zarazem podobno najwazniejszy) opanowany jest u nas przez naprawde klasowych, jak slyszalem- andersona i fletchera- to nasz 'optymalny' sklad przedstawia sie na tyle mocno, by zajsc daleko. obrona dziala, pomoc kreuje gre, a ponad to (jesli jest klasowa) wspomoze napad. starczy, by w najgorszym wypadku przechodzic wynikami 1:0. jezeli taka wizja manchesteru jest sluszna (a wychodzi na to, ze jest przede wszystkim powszechna) przywita nas przynajmniej polfinal lm. wrocimy do rozmowy, gdy (jezeli) w tym polfinale Mu zobaczymy.
pozdrawiam szczerze fanow zdobywcy jednej bramki w przeciagu 2 lat i tego, ktory za kilka miesiecy zmiecie pod dywan w srodku pola inieste, czy xabiego alonso. milej nocy.
» 16 września 2009, 22:59 #49
zoestrike: co ty gadasz czlowieku jakie zachowanie ?? Roo jest typem zawodnika ktory nigdy nie chce zejsc z boiska bo poprostu robi to co kocha byl zly bo widocznie chcial jeszcze strzelic bramke ... I nie gwiazdorzy jak Ronaldo tylko sie poprostu chlopak wkurzyl tez bym sie zdenerwowal. Tego typu zawodnicy graja na 100% przez caly mecz bylo widac ze rooney gral za dwoje ale uwazam decyzje SAFa za dobra bo musi odpoczac przed derbami. Szkoda tylko ze teveza nie bendzie chcial bym zobaczyc jego mine po tym jak dostana w dupe 3:0
» 16 września 2009, 22:55 #48
Camrall: nie spodobało mi się zachowanie Rooneya .. byle by nie zaczął gwiazdorzyć ..Chociaż na siłę można by się dopatrywać że był zły na siebie bo nie zagrał aż tak dobrze albo coś w tym stylu .. bo Rooney nigdy nie był typem Ronaldo..
» 16 września 2009, 22:37 #47
fan11: wazna wygrana w slabym stylu ale 3pkt to najwazniejsze
» 16 września 2009, 22:24 #46
Kaaayi: Będzie brakowało Scholes'a czy Giggs'a, kiedy odejdą. Brawo dla Naniego, jest w coraz to lepszej formie. Niech ta przygoda zakończy się zwycięstwem na Santiago Bernabeu, najlepiej z Realem ;-) ale na razie czeka przeprawa nas z City. Nie podobał mi się Carrick, w ogóle ostatnio nie za ciekawie gra. Mam nadzieję, że SAF coś wymyśli, i dobrze ułoży środek pola. Bo jakby nie było, to podstawa ;P
» 16 września 2009, 22:01 #45
paula99: Abrez ----->>>heheh no to dla fanów również;]
» 16 września 2009, 21:58 #44
mefiu85: MU wiedział co robi. Gra faktycznie była bez polotu, mecz momentami nudny jak flaki z olejem, ale wg. mnie to było w pełni zamierzone. Chodziło o to, żeby wygrać jak najmniejszym nakładem sił, bo przecież w niedzielę derby. I plan się udał.
Foster - co prawda nie miał zbyt wielu okazji by popisać się interwencjami, ale zachował czyste konto, więc występ udany - 7

Vidic - robił co do niego należało, miał momentami dość spore problemy szczególnie ze Słowakiem bodajże Holosko, ale generalnie nie popełniał większych błędów - 7

Evans - wg. mnie najpewniejszy punkt defensywy MU w tym meczu. Popisał się kilkakrotnie wspaniałymi interwencjami, wybiciami, przecięciami dośrodkowań itp. - 7,5

Evra - mało widoczny w tym meczu, nie angażował się w akcje ofensywne, ale w defensywie stanął na wysokości zadania - 7

Neville - mile mnie zaskoczył. Bałem się o jego dyspozycję, ale na szczęście nie słusznie. Był pewnym punktem defensywy, nie odpuszczał ofensorom Besiktasu - 7

Valencia - grał w swoim stylu, miał kilka ładnych wrzutek w pole karne - 7

Anderson - Ładnie walczył w środku, miał kilka fajnych zagrań, nie popełniał większych błędów w defensywie, więc na plus - 7

Scholes - robił to co należy do środkowego pomocnika, świetnie raz odebrał piłkę rywalowi wchodząc bezpardonowo wślizgiem zapoczątkowując w ten sposób akcję no i w końcu strzelił gola - 7,5

Carrick - nie grał tragicznie, ale też nie był to jego najlepszy mecz. Widać, że jeszcze nie wrócił do formy, trochę mało zdecydowanie grał, mało widoczny, ale też i większych błędów nie popełnił - 6

Nani - świetny mecz portugalczyka. Ładnie dryblował, rajdował na skrzydle, dogrywał, groźnie dośrodkowywał, no i dzięki jego asyście-strzałowi padł gol - 8

Rooney - bezbarwny występ, mało widoczny, dużo niecelnych zagrań, ale zdarza się najlepszym - 6

reszta zawodników grała z akrótko, by ich móc ocenić. Co do Owena to mogę powiedzieć, że za często na spalonym dawał się złapać.
» 16 września 2009, 21:04 #43
Aro1989: Trochę więcej oczekiwałem po meczu z Totenhamem;/ ale jak to mówi SAF 3pkt to 3pkt:) najważniejsze:)
» 16 września 2009, 20:37 #42
Abrez: paula--->>A nawet więcej i cieszy mnie to bardzo:) Pozdrowienia dla wszystkich fanek!
» 16 września 2009, 20:31 #41
slowak: Dobry mecz ale w nastepnym bedzie dwucyfrowka bo na Old Traforrd
» 16 września 2009, 20:07 #40
czerwonediablyy: Brawo dla Scholes'a Nudny mecz Evra i Valencia bardzo dobrze, a Owen cos cienko myslam że bedzie tym jokerem tylko z chinczykami mu wyszly mecz jak narazie, ale poczekajmy moze sie rozkręc ; f a Rooney zagwiazdorzył. strzelił focha że zeszet tak jak Cr ; d

nudny mecz ale 3 pkt mamy
» 16 września 2009, 20:02 #39
paula99: Abrez ------>>>> nie martw się jedna pani się znalazła;D
» 16 września 2009, 19:42 #38
Przemoo: Niema to jak wypić piłkę przed siebie xD

"Bramkarz wypił piłkę przed siebie"

WIERTARKI UDAROWE....dla nich warto przyjść na mecz..;)
» 16 września 2009, 16:37 #37
Rydlu7: 0-1 :/ troche mało xD dobra, tym razem nie bede narzekał xD
» 16 września 2009, 16:34 #36
Adrianol1995xD: Glory Glory Man United, teraz tylko derby wygrać !
» 16 września 2009, 15:32 #35
ManUnited1878: GLORY GLORY MAN UNITED !! :D Brawo Scholes :)
» 16 września 2009, 11:43 #34
Agusssia: Niestety nie oglądałam meczu w całości, bo nie miałam gdzie ale pod koniec jakieś 15min na TVUPlayerze i z tego co widziałam to za dużo kombinowania było, dużo podań nic więcej , kilka prób Valenci , okazja Owena szkoda że nie wykorzystana. W porównaniu do meczu z niedzieli to całkiem inna drużyna.. Wystawianie jednego napastnika jest nie bardzo korzystne.. Ronney zdecydowanie lepiej się czuje gdy ma u boku Berbatowa albo Owena.. Zdecydowanie brakuje Fletchera.. W obronie ok, Evans świetnie zastępuje Ferdinanda.. No niestety więcej nie mogę powiedzieć bo za krótką miałam relację..


A tak poza tematem to Wolfsburg świetny mecz wczoraj rozegrał wygrali z CSKA 3:1.. A CSKA też przyzwoicie zagrali tylko trochę słabo w obronie mieli..
» 16 września 2009, 10:49 #33
Abrez: Panowie i panie. Xo ile takie są) niema co narzękać . Mamy 3 punkty a Scholes mimo wiego potrafi czarować lepiek niż niejeden młodzik. Pozdro dla wszytkich:)
» 16 września 2009, 10:40 #32
Manutd777: Brawo mamy pierwsze zwycięstwo w tej edycji ligi mistrzów! Oby 30 września wilki tez zgonic i bedzie git:) Dziękujemy ci PAul która to twoja już młodosc?? :P
» 16 września 2009, 09:59 #31
bandrew78: Troszkę się wynudziłem, ale ten mecz już właściwie ustawił nas w tej grupie. Mam nadzieję, że taka dosyć spokojna gra to celowe oszczędzanie sił, bo derby chyba dla nas wszystkich są ważniejsze. Jak zwykle dobry Evra, zaskakująco dobry mecz Naniego i Andersona (w tym drugim przypadku kolejny, a jeszcze niedawno raczej skreślałem tego gościa). Valencia - wbrew niektórym wcześniejszym opiniom - taki sobie. Według mnie to był najtrudniejszy mecz w tej grupie (bo do czasu wyjazdu do Wolfsburga to już powinniśmy mieć awans:) ), tym cenniejsze te 3 punkty.
» 16 września 2009, 09:51 #30
Roo10ney: Trochę mnie martwi że z Beskitasem wygrali tylko 0:1, ale mam nadzieję że będzie już tylko lepiej ;)
» 16 września 2009, 09:16 #29
manooch: zdecydowanie tak. ten zespół gra ładną piłkę i dalej jest to bardzo dobra drużyna ale zgadzam się. Liga Mistrzów nie dla Diabłów, w takim razie dla kogo ? Wg mnie bedzie to Chelsea albo Real, i nie chodzi o wynik z dziś Madryckich śmieci ale o to jak prezentują się od początku sezonu, bo wg mnie w tej drużynie niestety (dla nas) jest polot. My gramy równo, spokojnie, standardowo już w LM (oby na 0 z tyłu i 1 bramka) i nic po za tym . Co za tym idzie ? Przejdziemy faze grupową może 1/8 a moze i 1/4. Później o ile wcześniej nie trafimy na mocnego rywala liczmy na szczęście tj. dobra gra obrony i bramka np z wolnego. Bo 90 minut szybkiej gry połączonej z ostrą walką to nie jest dla nas osiągalne, przynajmniej na razie. Umiemy tak zagrac, owszem ale są to chwilowe przebłyski. No i pozdrawiam wszystkich anty Fletcherowcow i Andersonowcow, bo jesli oni maja byc drugo planowymi postaciami jak tu naprawde wielu sadzi to pozdrawiam. Smutne bedzie to ze Ci wszyscy ktorzy kazali grzecznie mowiac odejsc do slabszego klubu Brazylijczykowi czy Szkotowi chyba jednak muszą uderzyć się w pierś ( a raczej ja to predzej zrobie ) i powiedziec : myliłem się...
Za chwile bedzie mnostwo newsow ze oni są świetni itd itd lecz Ci sami jeszcze niedawno mieli inne zdanie. No ale jak wiemy kazdy osobnik przystosowuje sie do otoczenia, czyz nie ? ; )
Ja tylko przypomne ze nadal stawiam na srodek Anderson - Fletcher, ew. Anderson - Scholes jak dzis.

PS. Zachowanie Rooneya smutne, chyba od Panny Krystyny się nauczył pUAczu ;)
» 16 września 2009, 02:27 #28
Adam11: kris9 --- > no ok:-) Mój "fanatyzm" przejawia się raczej w tym, że oglądam każde spotkanie i zanudzam moje otoczenie diabelskimi opowieściami. Gdyby udało się dość do finału w tym roku to bez względu na wynik, byłoby to coś nieśmiertelnego. Ciekawe jak jutro Barcelona poradzi sobie z Murinhio... Bardzo bym chciał się z nimi spotkać na rewanż nawet wcześniej niż w finale. Ja liczę jednak na 4 tytuł w lidze i całkowite zdetronizowanie pod względem mistrzostw Liverpoolu. Myślę, że jest to dużo bardziej realne niż LM. Ten skład stać na wiele a w sobotnim meczu pokazali, że nie tylko grają skutecznie ale i ciekawie, ciekawiej niż z Ronaldo i Tevezem. To co mnie martwi to fakt, że nie ma już w drużynie zawodnika który ma patent na zdobywanie bramek. Ktoś taki musi być w drużynie. Przynajmniej jedna osoba a my jej nie mamy, i właśnie dlatego myśle, że LM w tym roku nie dla Diabłów. Obym się mylił.

Peace! o/
» 16 września 2009, 00:41 #27
kris9: Adam11
Ja zawsze wierzę w swój ukochany klub. A te hasła z marszem na Madryt to nie od dzisiaj. Wcześniej też obnosiłem się z tym, że będzie marsz na Moskwę czy Rzym (jakoś się nie pomyliłem). W ten sposób dodaję sobie i kibicom, którzy mnie znają tej iskierki, tej wiary i mobilizacji w dopingowaniu drużyny - przyznasz, że jest to fajne? :) Widziałeś dzisiaj jak zachowywali się kibice Besiktasu? Pełen podziw za głośny doping oraz zgranie na trybunach. Nie zostawili swojej drużyny do ostatnich sekund. Może w newsie jest trochę przesadzona informacja, iż kibice nie ucichli po bramce Scholesa - ucichli, jednak nadal było słychać śpiewy tych najbardziej fanatycznych. To ostatnie zdanie oddaję jako komentarz do Twojego pytania...

Trudno powiedzieć jak daleko dojdzie MU. Może niektórym trudno jest się przestawić po stracie Ronaldo i Teveza, niektórzy nie oczekują sukcesów, niektórzy widzą koniec pewnej ery, ale jak widać niewiele zmieniło się w obozie Czerwonych Diabłów, póki co chłopaki prezentują się dobrze, szczególnie mam tu na myśli mecz ze Spurs (prawdziwa dojrzałość godna mistrzów). Sami zawodnicy zapowiadają dojście do kolejnego finału i ja im wierzę, myślę, że obecną drużynę na to stać i na pewno mają na to szansę.

Co do krytyków Fletcha, trudno teraz go krytykować po ostatnich spotkaniach, ale nie wywołuj "wilka z lasu", bo pamiętaj - "licho nigdy nie śpi" ;)
» 16 września 2009, 00:03 #26
dziani23: Glory Manchester!:) pozdrawiam i życzę dobrej nocy!
» 16 września 2009, 00:00 #25
kris9: Adam 11
Valencia rozegrał dzisiaj mecz na najlepszym jak dotychczas poziomie w barwach MU, ale nie był to poziom na tyle wysoki, by się radować. Podzielam zdanie, że Ekwadorczyk jak na razie nie zachwyca i daleki jest chociażby od grania roli solidnego skrzydłowego. Myślę jednak, że Valencia potrzebuje jeszcze trochę czasu, ogrania oraz zgrania z resztą zespołu. Dajmy mu czas. Cóż, Antonio raczej nie stać na to by wejść na poziom Ronaldo, ale "nigdy nie mów nigdy" :) Jeśli nie będzie grał na tak wysokim poziomie to może chociaż będzie bardzo solidnym, asystującym przy bramkach oraz skutecznym czasem w polu karnym skrzydłowym. Czas pokaże.
» 15 września 2009, 23:42 #24
Adam11: kris9---> Uszanowanie. Mam do Ciebie pytanie ale tak serio, serio serio. Ty naprawdę myślisz, że my będziemy w finale LM? Jestem ciekaw. Niedalej jak wczoraj pisałem, że ja stawiam na to, że odpadniemy w okolicach ćwierćfinału, a w porywach zagramy w półfinale. Jak to widzisz? A swoją drogą to zauważyłeś, że ostatnio jakoś nikt (wiadomo kto) nie marudzi na temat Fletchera ?:-) Pozdro.
» 15 września 2009, 23:38 #23
czerwonediablyy: Brawo dla Scholes'a Nudny mecz Evra i Valencia bardzo dobrze, a Owen cos cienko myslam że bedzie tym jokerem tylko z chinczykami mu wyszly mecz jak narazie, ale poczekajmy moze sie rozkręc ; f a Rooney zagwiazdorzył. strzelił focha że zeszet tak jak Cr ; d

nudny mecz ale 3 pkt mamy
» 15 września 2009, 23:32 #22
kris9: Zaczynamy Marsz Na Madryt, Besiktas Stambuł Zdobyty :)

W pierwszym zwycięstwie MU w tej edycji LM nie przeszkodzili nawet fanatyczni kibice Besiktasu, którzy faktycznie są fantastyczni i niezwykle głośno dopingują aktualnych mistrzów Turcji. Zwycięstwo nad Bosforem było skromne, ale najważniejsze są trzy punkty wywiezione z trudnego terenu.

Do podstawowego składu Diabłów powrócił Gary Neville, który pełnił dzisiaj rolę kapitana, drugie spotkanie z rzędu zagrał natomiast Anderson, a w środku obrony zamiast Rio Ferdinanda zagrał Johnny Evans. Taktyka MU była stworzona na zdominowanie środka pola, Ferguson wystawił pięciu pomocników i Rooneya na szpicy.

Spotkanie nie było zachwycające, dużo gry w środku pola, nieudanych kontrataków czy też nieskuteczny atak pozycyjny, brakowało szczególnie wykończenia akcji. Na wyróżnienie zasługuje Nani, który był najbardziej aktywnym piłkarzem MU na boisku. Portugalczyk włożył dzisiaj dużo serca w ataki United, starał się kreować grę ofensywną, no i wypracował tak naprawdę bramkę Scholesa, który notabene zachował się bardzo dobrze, jak rasowy napastnik przy dobitce jego strzału. W końcówce mieliśmy jeszcze kilka okazji po wejściu Owena oraz Berbatova, ale bez skutku.

Dobrze, że rozpoczęliśmy tą edycję LM od zwycięstwa na wyjeździe, 30 września przyjeżdża Wolfsburg, który zwyciężył z CSKA Moskwa 3-1.
Glory! Glory! Manchester United!

Foster - 6
Neville - 7
Vidic - 6
Evans - 6
Evra - 7
Valencia - 6.5
Scholes - 7
Anderson - 6.5
Carrick - 6
Nani - 8 (Gracz Meczu)
Rooney - 6
Berbatov - 6
Owen - 6
Park - 6
» 15 września 2009, 23:30 #21
Master123: Adam11 ---> o Valencji juz pisalem zanim go kupilismy ze rewelacji to on nie bedzie robil . Dzis nawet nieźle zagral pod koniec duzo szarpał. Tak ogólnie to nasz sklad nie pozwoli nam na wygranie LM w tym sezonie , generalnie jak by Rooney zlapal jakas groźna kontuzje to i w EPL beda probelmy . Nie mniej jednak rolą kibicow jest wierzyc wiec narazie wierze ze w tym sezonie cos wygramy .
» 15 września 2009, 23:28 #20
joni: nie chodzi tylko o dzisiaj
dzisiaj mial (nie pamietam ile) niepewnych interwencji chociazby ta co pilka mu z rak wypadla ale ja zlapal szybko,to bylo w drugiej polowie.
wogole w innych meczach dla mnie foster byl niezawsze pewny i tak za bardzo to go nie lubie,moze dlatego widze u niego te bledy ktorych inni nie widza. nie chce sie tu z nikim klocic ;]
» 15 września 2009, 23:25 #19
Adam11: Kiepski mecz... Ale ważne, że nadal mamy tą cechę mistrzów, która polega na tym, że jak nawet nie idzie to 3 pnk są!

Co myślicie o Valenci? Bo ja sam nie wiem. Nie chciałbym tu po kilku meczach go skreślać, ale wygląda słabo. Nawet przez myśl mi nie przeszło nigdy, żeby z nim wiązać takie nadziej jak z Ronaldo ale oczekuje od niego, że będzie solidnym skrzydłowym co to jest silny, szybki i umie celnie podać, ale narazie to nie wygląda u niego za dobrze. Sam nie wiem, co myślicie o tym gościu?

Rudy Książe! - no i jak tu go nie kochać:-)
» 15 września 2009, 23:23 #18
plinert: [link usunięty]

[link usunięty]

Oglądać póki sie nie przyczepią...
» 15 września 2009, 23:11 #17
joni: Tak sie chcialem zapytać: co wyprawiał sędzia!!??;O
Poza tym słaby mecz,duzo zmarnowanych okazji(chociaz okazji bylo mało), Foster-nie wiem co on robi w bramce...
Z turkami zawsze jest ciężko wygrac-czy to klub czy reprezentacja,ale tez z nich fuksiarze bo albo im sędzia sprzyja albo strzelaja bramki w koncówkach.Na szczescie dzisija nie strzelili ;]

GG MU ! ważne 3 punkty
teraz czas na City,tylko oby sie za bardzo nie podjarali i nie przegapili tego meczu ;]
» 15 września 2009, 23:07 #16
Devil11: [link usunięty]
Bramka Scholes'a :)
» 15 września 2009, 23:07 #15
ManUtdFun: W meczu z Tottenhamem antybohater. Czerwona kartka i oceny zawodnika 5 czy 4 przy 7 i 8 reszty zawodników. Teraz zaś nasz rudy niziołek strzela bramkę na wagę trzech punktów :P
Brawo Paul i mam nadzieje że to dopiero początek twojego strzelania !!
GLOTY UNITED !
» 15 września 2009, 23:06 #14
kako777: dobrze że chociarz 1:0 zwycięstwo to zwycięstwo ale mogli jednak strzelić więcej bramek
a co do newsa to w tym opisie bramki jeden błąd
napisał 'wypił piłkę' ;D
» 15 września 2009, 23:05 #13
vaaan: poda ktoś link gdzie mozna zobaczyć bramkę ? z góry dzięki ;)
» 15 września 2009, 23:01 #12
plinert: "ale Rustu pewnie złapał w locie piłkę"
tyle, że Rustu nie grał...

Cięzki wyjazd ale, o wiele gorszy bedzie do Rosji, od razu potem bowiem w lidze mamy też wyjazd z Liverpoolem, wiec, dobrze jest, ze dziś 3 pkt.
» 15 września 2009, 22:55 #11
vaaan: poda ktoś link gdzie mozna zobaczyć bramkę ? z góry dzięki ;)
» 15 września 2009, 22:55 #10
adriann1986: Valencia w Wigan moze i był gwiazdą, w United nie koniecznie tak musi być, grajek z niego nawet nie zły ale nie ten poziom jak na MU, dlatego pewnie SAF sprowadzi w zimowym okienku Silve
» 15 września 2009, 22:55 #9
DR47: teraz kolej na city :>
» 15 września 2009, 22:53 #8
Master123: Co tu napisać generalnie jak to już od paru lat (3-4) gramy na wyjazdach w LM na "0" z tylu i w praktyce sie to sprawdza . Nikt nie grał rewelacyjnie w zasadzie wyroznic mozna blok defensywny Scholes'a a w koncówce Valencje i Naniego . Troche slabiej dzisiaj Carrick bardzo malo gry do przodu i kreatywności . Co do Parka jeśli ma nam służyć do takiego typu zmian to jestem na tak w sam raz nadaje sie na ostatnie 10 min do bronienia wyniku . Po meczu czuje z lekka niedosyt ale 40 zl zainwestowane u buka na naszych nie zostaly zmarnowane . Pozostaje sie cieszyc z 3 pkt .
» 15 września 2009, 22:53 #7
novak: Jak to powiedzial kiedys Ferguson , dla niego Manchester moze zwyciezac caly czas roznica 1 bramki , wazne zeby na koniec byli na pierwszym miejscu.
» 15 września 2009, 22:52 #6
ptbandrzej: i liczą się 3 pkt na wyjździe ;) brawo
» 15 września 2009, 22:51 #5
Cinz: Stary, dobry Scholes:)
Glory!
» 15 września 2009, 22:50 #4
Knetus: Zwyciestwo najwazniejsze 3 pkt styl moze nie byl imponujacy ale liczy sie wygrana z trudnego terenu...
» 15 września 2009, 22:49 #3
majkeleiro: hehe dobre było jak Rooney sie wkurzył że SAF go zdjął ;D szczerze mówiąc to nie wiem za co chwalą tego Valencie.. oglądam mecze co tydzień i jak już wogóle zagra to pokazuje tylko "jak nie należy tracić piłki"... kiwa kiwa sam sie ze sobą mota.. Owen jak zwykle zmarnował dobrą okazje.. bardzo ładny występ Naniego i Andersona
» 15 września 2009, 22:49 #2
plus90: LADNIE

GLORY GLORY MANCHESTER UNITED!!
» 15 września 2009, 22:49 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.